Panika w środowiskach LGBT po wczorajszym wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego na konwencji Prawa i Sprawiedliwości. Homoseksualiści przekonują, że prezes PiS „dał sygnał do ataku” na nich.
Środowisko LGBT przekonuje, że słowa prezesa PiS są dalszą częścią kampanii budowanej na nienawiści do osób „nieheteroseksualnych”. Jak dodają, ta tendencja widoczna jest od dołów partyjny, przez posłów, premiera, aż do Jarosława Kaczyńskiego. Zaznaczają również, że najwyraźniej mają teraz pełnić funkcję „uchodźców”, czyli kogoś, kim się straszy elektorat.
„Jarosław Kaczyński w przemówieniu na dzisiejszej konwencji partyjnej Prawa i Sprawiedliwości nawiązał do podpisanej przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego Deklaracji LGBT+. Pod płaszczykiem obrony dzieci i rodziny, Kaczyński dał sygnał do ataku na osoby LGBT+, podobnie jak w poprzednich latach, gdy za cel obierano uchodźców” –czytamy w oświadczeniu organizacji „Miłość nie wyklucza”.
„W dokumencie WHO nie ma mowy o “seksualizacji dzieci”. Standard WHO podkreśla różnorodność płaszczyzn rozwoju człowieka, w tym życia rodzinnego i budowania relacji. Mówi też jasno o poszanowaniu i godności człowieka. Obok tego podkreśla, że inicjacja seksualna nie powinna następować zbyt wcześnie i wskazuje, że niezbędne jest nauczenie dzieci rozpoznawania złego dotyku” – dodają.
Źródło: Miłość nie wyklucza/Facebook
