Grażyna Wolszczak pojechała aż do Brukseli, by apelować o działania na rzecz czystego powietrza na posiedzeniu zespołu parlamentarnego Polska Wodorowa.
O zaangażowaniu Wolszczak w ekologię stało się głośno, gdy pozwała państwo polskie oraz miasto stołeczne Warszawę za zły stan powietrza. Pozew wobec Warszawy wycofała po rozmowie z Rafałem Trzaskowskim. Wobec Polski nie miała sentymentów.
Sąd Rejonowy Warszawa Śródmieście orzekł, że Skarb Państwa naruszył dobra osobiste Grażyny Wolszczak, bo „nie walczy skutecznie z zanieczyszczeniem powietrza w Polsce” i zasądził odszkodowanie w wysokości 5 tys. złotych.
Tym razem Grażyna Wolszczak pojechała do Brukseli apelować do polskich posłów i przedstawicieli koncernów energetycznych uczestniczących w posiedzeniu zespołu parlamentarnego Polska Wodorowa.
– Jestem tu jako zwykły, przerażony i wkurzony obywatel. Rzeczywiście, porwałam się z motyką na słońce. Pozwałam Skarb Państwa o naruszenie moich dóbr osobistych i o to, że niewystarczająco walczy ze smogiem. Sama byłam zdziwiona, że wygrałam, przynajmniej w pierwszej instancji – mówiła Grażyna Wolszczak.
– Moja wygrana, poza szumem medialnym ma niewielkie znaczenie. Natomiast Państwo jesteście przedstawicielami największych firm energetycznych, chemicznych i paliwowych. To Wy macie największe możliwości, żeby zrobić coś dla ochrony środowiska – dodawała.
– Tylko błagam, nie mówcie, że mamy węgla na 200 lat, albo tak jak Pan który tutaj był ale wyszedł szybko, że mamy dobre powietrze, tylko w niewielkich obszarach jest z tym problem, bo rzeczywiście, od takich słów podnosi mi się ciśnienie – mówiła Wolszczak.
– Mam taki apel do Państwa, aby w imię społecznej odpowiedzialności stworzyć wspólny front walki o środowisko i czyste powietrze. Zacznijcie razem działać. Tu jest tyle pięknych inicjatyw, które padły ze strony przedstawicieli spółek – apelowała aktorka
– Wiem, że jesteście dla siebie konkurencją, ale środowisko jest naszym wspólnym dobrem i wszyscy mamy dzieci. Błagam, zacznijcie działać wspólnie, bo wy macie pieniądze, a pieniądze powodują, że macie realną możliwość wpływu na rzeczywistość ale co za tym idzie macie także ogromną odpowiedzialność – zakończyła Wolszczak
Zapowiedziała też, że obywatele będą patrzeć im na ręce.
Grażyna Wolszczak powinna dać przykład i zacząć od siebie. Jest ambasadorem firmy motoryzacyjnej i jeździ Volvo XC60 z silnikiem diesla. Spaliny samochodów jak wiadomo są jedną z głównych przyczyn zanieczyszczenia powietrza w miastach. W innym przypadku jej apele są bezwartościowe i pachną hipokryzją.