Najnowsze badania OECD potwierdzają, że Polska to kraj, w którym mężczyźni są najmniej agresywni wobec kobiet w Unii Europejskiej. Jest natomiast coraz więcej dowodów na to, że to polskie kobiety są wyjątkowo agresywne na tle swoich koleżanek z innych europejskich krajów i prześladują mężczyzn. Oto list jednego z nich.
Skąd wynika agresja polskich kobiet? W dużej mierze z poczucia całkowitej bezkarności. Bo przecież każdy policjant i każdy sąd wie, że to mężczyzna jest zły, więc cokolwiek naprawdę by się działo to on dostanie przymus płacenia alimentów albo trafi za kratki. Kobietom ze strony organów ścigania i sądów nic nie grozi. W tej sytuacji wielu mężczyzn ma przekonanie, że sfeminizowany system całkowicie pozbawia ich jakichkolwiek praw i nie mogą liczyć na elementarną nawet sprawiedliwość. Oto jeden z wielu listów jakie dostajemy, w którym polski mężczyzna opisuje swoją gehennę z żoną:
Witam nazywam się Jan, mam 25 lat, jestem ojcem 5-letniej Zofii i 3-letniej Majki. Jestem podczas rozwodu z moją „żoną” Joanną oboje pochodzimy z województwa łódzkiego. Od momentu gdy postanowiłem opuścić moją Psychiczną żonę, która jest po dwóch próbach samobójczych i opiekuje się moimi dziećmi, moje życie zmieniło się w koszmar. Na początku dostawałem dzieci co weekend bez żadnego problemu, ale od momentu gdy p. Joanna poznała nowego konkubenta wszystko diametralnie obróciło się przeciwko mnie.
Jesteśmy małżeństwem od października 2015 roku mamy dwie córki Zofię i Majkę. Od samego początku mieszkałem tam z teściową czyli mamą p. Joanny. Po urodzeniu drugiej córki moja żona dostała jakiejś paranoi. Stwierdziła że mam pracować na czarno bo zabiorą nam świadczenia, groziła rozwodem, że zabierze mi dzieci jeśli się nie podporządkuje, byłem i jestem zaszczuwany przez nią i przez jej matkę. Byłem często wykorzystywany do przymusowej pracy pod pretekstem, że jeśli czegoś nie wykonam po 12 h pracy fizycznej na siłę to mam się pakować i dzieci więcej nie zobaczę.
Żona od samego początku była i jest w spisku z teściową – przygotowywały się do rozwodu, bo wiedziały, że długo z nimi nie wytrzymam. Zakładały portale randkowe pod moim imieniem z moimi fotografiami byle tylko mieć jakiś haczyk na mnie w sądzie przy rozwodzie aby od razu ograniczono mi prawa rodzicielskie z automatu, w domu u teściowej jej konkubent Stanisław nadużywa alkoholu. Codziennie od kilkunastu lat są tam krzyki awantury hałasy szarpaniny obydwie ze swoją matką są niestabilne uczuciowo i zagrażają życiu i bezpieczeństwu moich dzieci.
Dzieci są nastawiane przez moja żonę przeciwko mnie, że tata pił, bił, ćpał, dilował narkotykami itp… a gdy chciałem się podłożyć na badania wariograficzne to temat się kończył…
Piszę do was w akcie desperacji ponieważ już nie mam siły na to wszystko…. Wiem że w sądzie nie mam szans a dzieci nie widuję od listopada… Mam pełne prawa, żona się ukrywa w domu, dzieci są więzione w domu, nie wychodzą na dwór a jak podjeżdżam pod dom to zasłaniają rolety zamykają drzwi i krzyczą na dzieci, że mają „spierd***ć” z okna bo śmieć przyjechał… Pragnę tylko odzyskać moje dzieci… Możemy coś zrobić w tym kierunku!? (Pisownia oryginalna z poprawioną interpunkcją, zmienione dane osobowe – przyp. red.)
Takich mężczyzn jest coraz więcej. Tymczasem ciągle media są pełne głosów agresywnych feministek, gardzących płcią przeciwną. Czy w Polsce powstanie w końcu ruch obrony praw mężczyzn?