
Dobromir Sośnierz kolejny raz pokazał jakimi głupotami zajmuje się Parlament Europejski. Tym razem wyśmiał to, że w Brukseli zajmują się… [UWAGA! TO NIE ŻART!] wietnamskimi lasami!
„Ustawodawcze szaleństwo pod koniec kadencji spotęgowało się jeszcze bardziej” – napisał Sośnierz w komentarzu do poniższego nagrania ze swoim wystąpieniem.
„Długo wyczekiwane problemy, które zwykłym Europejczykom nie dają spać po nocach, nareszcie znajdują swoje ujście w kolejnych śmiałych, postępowych aktach naszego niestrudzonego Parlamentu.”
„Wydaje Ci się, że Unia Europejska nie ma nic do powiedzenia w sprawie importu drewna z Kongo do Wietnamu ? Nic bardziej mylnego. Napisaliśmy o tym rezolucję i dzielnie debatowaliśmy o nie przez godzinę. A co wystąpienie to mądrzejsze ! Świat nie ma tajemnic przed europosłami, na każdy temat potrafią się nie tylko wypowiedzieć, ale i rezolucję napisać i cały świat stanowczo pouczyć.”
„Teraz już wiecie, że warto na to płacić podatki. Gdyby nie Unia, to kto by się upominał o wietnamskie lasy?”
„W ramach kuluarowych ciekawostek — w czasie tego wystąpienia próbował mi przeszkadzać poseł Bolek Junior. (Jarosław Wałęsa – przypis. red.) Wymieniliśmy kilka zdań po debacie. Okazuje się, że go nie rozbawiłem. Uznał, że niepotrzebnie jestem złośliwy. On przecież na pewno zna się na lasach w Wietnamie, więc musiał poczuć się urażony tym, że poddaję w wątpliwość jego kompetencje.”
„Ale jestem pewien, że chociaż wdzięczni wyborcy na pewno mu tego nie zapomną. Myślę, że majowa kampania wyborcza powinna koncentrować się na takich właśnie tematach — niech kandydaci powiedzą, co zamierzają zrobić w sprawie zbiorów miodu w Paragwaju, problemu otyłości w USA, gołębi pocztowych i czarnych dziur” – napisał Dobromir Sośnierz.