
Europoseł Konfederacji Dobromir Sośnierz dobrze wykorzystał jednominutowy czas przeznaczony na dowolną wypowiedź. Przypomniał w Brukseli o Żołnierzach Wyklętych i o polskiej walce z komunizmem. Przy okazji wygarnął brukselskim lewakom ich fascynację komunizmem.
Poniżej pełna treść wypowiedzi Dobromira Sośnierza z Konfederacji.
Pierwszego marca obchodziliśmy w Polsce Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Byli to żołnierze polskiego podziemia, którzy walczyli najpierw z okupacją nazistowską, a potem przez wiele lat jeszcze po wojnie stawiali opór reżimowi komunistycznemu narzuconemu nam przez Sowietów, i przypłacili to najczęściej życiem.
W tym kontekście chciałbym powiedzieć, że jest mi strasznie wstyd, że w naszym parlamencie komunizm ciągle jest traktowany na poważnie.
W XXI w., kiedy już dawno po wojnie narodowy socjalizm postawiono poza obiegiem, poza marginesem życia politycznego, komunizm ciągle traktuje się poważnie i przedstawiciele partii komunistycznej siedzą na tej sali i bezwstydnie zasiadają, nie gdzieś jako wyrzutki społeczne tylko jako przedstawiciele dużej grupy politycznej.
Takim ludziom nie powinno się podawać ręki, a tymczasem są tutaj normalnie szanowani. To obraża pamięć naszych przodków, którzy z komunistami walczyli. Niektórzy byli ofiarami najbardziej zbrodniczego systemu, najbardziej zbrodniczej ideologii w dziejach ludzkości, jakim jest komunizm.