Kilka słów prawdy w Parlamencie Europejskim. Sośnierz wygarnął brukselskim lewakom i przypomniał o Żołnierzach Wyklętych [VIDEO]

Żołnierze V Wileńskiej Brygady AK. Stoją od lewej: ppor. Henryk Wieliczko "Lufa", por. Marian Pluciński "Mścisław", mjr Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka", wachm. Jerzy Lejkowski "Szpagat", Zdzisław Badocha „Żelazny”. Źródło: IPN
Żołnierze V Wileńskiej Brygady AK. Stoją od lewej: ppor. Henryk Wieliczko "Lufa", por. Marian Pluciński "Mścisław", mjr Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka", wachm. Jerzy Lejkowski "Szpagat", Zdzisław Badocha „Żelazny”. Źródło: IPN
REKLAMA

Europoseł Konfederacji Dobromir Sośnierz dobrze wykorzystał jednominutowy czas przeznaczony na dowolną wypowiedź. Przypomniał w Brukseli o Żołnierzach Wyklętych i o polskiej walce z komunizmem. Przy okazji wygarnął brukselskim lewakom ich fascynację komunizmem.

Poniżej pełna treść wypowiedzi Dobromira Sośnierza z Konfederacji.

REKLAMA

Pierwszego marca obchodziliśmy w Polsce Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Byli to żołnierze polskiego podziemia, którzy walczyli najpierw z okupacją nazistowską, a potem przez wiele lat jeszcze po wojnie stawiali opór reżimowi komunistycznemu narzuconemu nam przez Sowietów, i przypłacili to najczęściej życiem.

W tym kontekście chciałbym powiedzieć, że jest mi strasznie wstyd, że w naszym parlamencie komunizm ciągle jest traktowany na poważnie.

W XXI w., kiedy już dawno po wojnie narodowy socjalizm postawiono poza obiegiem, poza marginesem życia politycznego, komunizm ciągle traktuje się poważnie i przedstawiciele partii komunistycznej siedzą na tej sali i bezwstydnie zasiadają, nie gdzieś jako wyrzutki społeczne tylko jako przedstawiciele dużej grupy politycznej.

Takim ludziom nie powinno się podawać ręki, a tymczasem są tutaj normalnie szanowani. To obraża pamięć naszych przodków, którzy z komunistami walczyli. Niektórzy byli ofiarami najbardziej zbrodniczego systemu, najbardziej zbrodniczej ideologii w dziejach ludzkości, jakim jest komunizm.

REKLAMA