Policjanci z Bolesławca przyłapali na gorącym uczynku 39-latka, który usiłował obrabować bankomat. W sumie mężczyzna usłyszał 5 zarzutów. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Na razie mężczyznę aresztowano na 3 miesiące.
Grzegorz G. usiłował dokonać kradzieży z włamaniem. Jego celem padł jeden z bankomatów w centrum Bolesławca.
Jak przekazał w czwartek PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze prok. Tomasz Czułowski, do zdarzenia doszło 11 marca w godzinach nocnych, a bankomat znajdował się przy jednej z galerii handlowych w Bolesławcu. – 39-latek podjechał do niego ciągnikiem rolniczym. Następnie na bankomacie i pojeździe zamocował pasy holownicze i próbował wyrwać urządzenie z podłoża. Próba nie powiodła się z powodu zerwania użytych przez podejrzanego pasów. Bankomat uległ jednak zniszczeniu – powiedział prokurator.
W nocy z 10 na 11 marca, gdy policyjny patrol przyjechał na miejsce przestępstwa, sprawcy zaczęli uciekać dwoma pojazdami – w tym ciągnikiem rolniczym, który następnie uderzył w budynek. Kierowca uciekał dalej pieszo, został jednak zatrzymany. Znaleziono przy nim broń palną wraz z amunicją, a także blisko 3 gramy amfetaminy.
Okazało się, że traktor użyty do popełnienia przestępstwa… pochodził z kradzieży dokonanej kilka dni wcześniej na terenie powiatu polkowickiego. Ciągnik przekazano już właścicielowi.
Prokuratura Rejonowa w Bolesławcu postawiła mężczyźnie zarzuty usiłowania kradzieży z włamaniem bankomatu oraz zniszczenia urządzenia o wartości ponad 33 tys zł. – Ponadto Grzegorzowi G. zarzucono posiadanie bez zezwolenia broni palnej i amunicji, posiadanie substancji psychotropowych oraz przestępstwo niezatrzymania się na żądanie funkcjonariuszy policji. Ustalono także, że użyty przez podejrzanego ciągnik rolniczy pochodził z kradzieży, wobec czego sprawcy zarzucono przestępstwo paserstwa – przekazał prok. Czułowski.
39-latkowi grozi do 10 lat więzienia. Mężczyzna przyznał się od popełnienia zarzuconych mu czynów. Na wniosek prokuratury sąd aresztował G. na okres trzech miesięcy.
Jak dodał prokurator, śledczy ustalili, że G. nie działał sam i obecnie trwają czynności zmierzające do zatrzymania pozostałych sprawców.
Źródła: PAP/Policja
