Szok i niedowierzanie: profesor Płatek skrytykowała Gronkiewicz-Waltz i Komorowskiego! „Hasło «Śmierć wrogom ojczyzny» nie jest powodem do rozwiązania zgromadzenia”

Prof. Monika Płatek. Foto: PAP/Radek Pietruszka
Prof. Monika Płatek. Foto: PAP/Radek Pietruszka
REKLAMA

Podczas spotkania z okazji premiery opartego na książce Adolfa Hitlera spektaklu „Mein Kampf” prawniczka i feministka prof. Monika Płatek oceniła, że „na życzenie Hanny Gronkiewicz-Waltz i przy aprobacie prezydenta Bronisława Komorowskiego w dużym stopniu ograniczono możliwość organizowania pokojowych zgromadzeń”. – „Śmierć wrogom ojczyzny” nie jest hasłem, przez które powinno się rozwiązać zgromadzenie – dodała.

Spotkanie w warszawskim Teatrze Powszechnym było poświęcone „walce z faszyzmem w kontekście prawnym”. Cykl ten towarzyszy zapowiedzianej na 23 marca premierze „Mein Kampf”.

REKLAMA

„Przyglądając się «Mein Kampf», staramy się zbadać, do jakiego stopnia aktualne są dziś postulaty i idee zapisane przed ponad dziewięćdziesięciu laty. Analizując język i narrację Hitlera, zadajemy sobie pytanie o język współczesności i mowę nienawiści. Pytamy, ile musiało paść słów, zanim doszło do Holokaustu oraz ile jeszcze musi ich paść, żeby historia się powtórzyła” – czytamy w opisie sztuki na stronie teatru.

W spotkaniu uczestniczyli prof. Monika Płatek, wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej oraz Adam Kuczyński. Moderatorem był Dawid Winiarski, aktywista znany z antyrządowych manifestacji.

Prof. Płatek zapytano, co sądzi na temat haseł takich jak „Śmierć wrogom ojczyzny”, „Precz z Unią Europejską”, „reżim PiS-owski jest prożydowski”.

Jestem zadowolona, że ja nie byłam tą władzą, która musiała tę decyzję podjąć. Mamy przede wszystkim artykuł 57., który mówi, że „każdemu zapewnia się wolność organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich. Ograniczenie tej wolności może określać ustawa” – stwierdziła.

Ku ogólnemu zaskoczeniu feministka skrytykowała politykę byłej prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz oraz byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego. – Ustawa, która na życzenie Hanny Gronkiewicz-Waltz i przy aprobacie niestety prezydenta Bronisława Komorowskiego w dużym stopniu ograniczyła możliwość organizowania pokojowych zgromadzeń i moim zdaniem to już było niewłaściwe – oceniła prawnik.

Ponadto prof. Płatek zaznaczyła, że ograniczanie wolności zgromadzeń powinno być rozwiązaniem stosowanym tylko w ostateczności. – Generalnie przyzwalam na to, aby rozwiązać takie zgromadzenie w momencie, kiedy mamy do czynienia z naruszeniem porządku prawnego. Ja rozumiem państwa sympatie i to są również moje odczucia, ale trzeba zrozumieć, że gdy dochodzi do korzystania z konstytucyjnych praw i wolności (…). to ich ograniczanie musi być wyjątkowo delikatne i oszczędne – mówiła.

Zdaniem feministki, hasło „Śmierć wrogom ojczyzny” nie jest wystarczającym powodem do rozwiązywania zgromadzeń. – To jest hasło generalne, oficjalne i ktoś mógłby powiedzieć, że to jest w konstytucji, że musimy bronić granic Polski – przyznała.

Źródła: dorzeczy.pl/nczas.com

REKLAMA