Schetyna znów wzmacnia PiS. W „Sueddeutsche Zeitung” ostro krytykuje rząd

Jarosław Kaczyński (PiS) oraz Grzegorz Schetyna (PO). / fot. PAP
Jarosław Kaczyński (PiS) oraz Grzegorz Schetyna (PO). / fot. PAP
REKLAMA

Oni się już niczego nie nauczą. Grzegorz Schetyna udzielił wywiadu lewicowemu dziennikowi SZ, w którym mówi, że „PiS oddalił Polskę od UE” i obiecuje, że „po zwycięstwie wyborczym opozycji kraj wróci do pełnej współpracy”. Trudno o lepszy prezent dla partii rządzącej.

W wywiadzie m.in. czytamy, że „Rząd tak zmarginalizował Polskę w UE, że jej głos jest ledwo słyszalny” i że „gdyby jednak PiS zdobył drugą kadencję, Kaczyński mógłby zaaplikować ostatnie dawki swojego ksenofobicznego jadu i całkowicie podporządkować polski wymiar sprawiedliwości i media kaprysom swojej partii”.

REKLAMA

Użyty język wskazuje, że szef PO znacznie wychodzi poza analizę polityki w Polsce i jest to raczej rodzaj donosu do rozdającego karty w UE sąsiada. Spiskowanie z Niemcami i składanie obietnic, że jak wygra to odwróci politykę Warszawy, z pewnością przyniesie PiS kilka dodatkowych punktów.

Lider Koalicji Europejskiej zadeklarował też poparcie dla przedstawionego przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona programu „odrodzenia” Europy i stwierdził, że podziela jego diagnozy. Też mało trafnie, bo nawet Berlin akurat się od francuskich pomysłów dystansuje.

Do końca nie wiadomo, czy Schetyna naprawdę jest politykiem sprawnym wyłącznie w kategorii rozgrywek personalnych, czy też jego intencje są tak głębokie, że trudno je dojrzeć z powierzchni.

A skoro już przy sprawie Polski w Niemczech jesteśmy, to warto przypomnieć Schetynie „Pięć prawd Polaków w Niemczech” sformułowanych na Kongresie Polaków w tym kraju jeszcze w 1938 roku.

Polecamy zwłaszcza punkt ostatni, nawet gdyby polityk PO uważał, że „Polska PiS” to przecież nie Polska:
1. Jesteśmy Polakami
2. Wiara ojców naszych jest wiarą naszych dzieci
3. Polak Polakowi bratem
4. Co dzień Polak narodowi służy
5. Polska matka naszą. Nie wolno mówić o matce źle.

Źródło: PAP

REKLAMA