Zdroworozsądkowy wyrok włoskiego sądu rozsierdził tamtejsze feministki. Uniewinnili sprawcę gwałtu

Protestujący pod sądem w Anconie/fot. Twitter Rebel Network
Protestujący pod sądem w Anconie/fot. Twitter Rebel Network
REKLAMA

„Wstyd i hańba” krzyczały pod sądem w Ankonie włoskie feministki po wyroku uniewinniającym za gwałt. Sąd wykazał się jednak wyjątkowo rzadkim we współczesnych czasach rozsądkiem. W epoce meetoo to jednak decyzja niemal samobójcza.

Wyrok sądu apelacyjnego podważył wcześniejszy wyrok z 2017 roku w sprawie gwałtu popełnionego dwa lata wcześniej na 22-letniej Peruwiance, w którym sprawcy zostali skazani na więzienie. Sąd teraz uznał, że domniemana ofiara była… „zbyt męska”, by napastnik mógł ją do zmusić do niechcianego czynu.

REKLAMA

Wśród dowodów popierających taką teorię znalazła się jej mocna postura, a także np. używanie pseudonimu „Wiking”.

Sędziowie podeszli do sprawy zdroworozsądkowo i anulowali poprzedni wyrok. Druga strona powołuje się jednak na badania lekarskie, które mogą świadczyć o podaniu kobiecie „tabletki gwałtu”.

Zareagowały też feministki, które pod budynkiem sądu podważały jego niezależny przecież wyrok. Niektórym jednak wolno…

REKLAMA