Ciekawy wpis zamieścił na swoim profilu społecznościowym poseł Prawa i Sprawiedliwości Kazimierz Smoliński. To, co napisał, może świadczyć o tym, że politycy rządu zaczynają bać się poparcia Konfederacji Korwin-Braun-Liroy-Narodowcy.
„Zastanawia mnie czemu Pan Bosak i jego sojusznicy tak ostro atakują Prawo i Sprawiedliwość. Panie Bosak, podobno leży Panu na sercu aby nasza Polska była wolna od tęczowej ekipy i od ich niebezpiecznego programu. Chyba, że nie do końca, a ważniejsze jest zdobycie tych 3% i subwencji budżetowych?” – napisał poseł Kazimierz Smoliński.
Zastanawia mnie czemu Pan Bosak i jego sojusznicy tak ostro atakują @pisorgpl. Panie Bosak,podobno leży Panu na sercu aby nasza Polska była wolna od tęczowej ekipy i od ich niebezpiecznego programu. Chyba,że nie do końca a ważniejsze jest zdobycie tych 3% i subwencji budżetowych?
— Kazimierz Smoliński (@KaziSmolinski) 16 marca 2019
To dość ciekawa teza, zwłaszcza w kontekście sytuacji, jaka miała miejsce zaledwie dwa dni temu, kiedy to Robert Winnicki chciał zorganizować w Sejmie RP posiedzenie Parlamentarnego Zespołu Debaty Publicznej, które miało dyskutować na temat podpisanej przez prezydenta Warszawy „karty LGBT+”. Niestety, uczestnicy panelu dyskusyjnego musieli wynieść się poza Sejm, bo… nie na debatę nie zgodziła się mianowana przez marszałka Kuchcińskiego (Prawo i Sprawiedliwość) minister Kaczmarska.
„Jeśli dzisiaj słyszymy, że partia rządząca opowiada się za ochroną rodziny i przeciwko homopropagandzie, to pamiętajcie Państwo, że „po czynach ich poznacie”. To, co robi dziś minister Kaczmarska wobec inicjatyw podejmowanych przez Ruch Narodowy jest niedopuszczalnym skandalem. Tak właśnie działają. Jeśli ktoś wykazuje ich prawdziwe intencje do walki o polską tradycję, obyczaj czy interes polityczny, to zakazują dyskusji na ten temat w miejscu, w którym powinna się toczyć – Sejmie Rzeczypospolitej” – komentował poseł Robert Winnicki.
Źródło: Robert Winnicki/Facebook, Kazimierz Smoliński/Twitter
