Zwolennicy albańskiej opozycji usiłowali wedrzeć się do gmachu parlamentu. W Tiranie doszło do starć z policją. Tysiące zwolenników centroprawicowej Albańskiej Partii Demokratycznej (PDSh) zebrało się najpierw na głównym bulwarze Tirany, przed kancelarią socjalistycznego premiera Ediego Ramy, głośno domagając się jego ustąpienia. Premier i jego rząd są oskarżani o korupcję.
Manifestanci na czele z przewodniczącym PDSh Lulzimem Bashą przeszli później pod parlament, gdzie starli się z policją, która zagrodziła im drogę. Policjanci rozpędzili tłum, używając gazu łzawiącego i armatek wodnych. Kilku demonstrantów odniosło obrażenia.
Opozycyjni deputowani złożyli wcześniej mandaty poselskie i odmawiają rozmów z premierem Ramą. Żądają powołania rządu tymczasowego bez obecnego premiera, który przygotowałby przedterminowe wybory.
Këtë të shtunë me 16 Mars ora 11:00 të gjithë në këmbë! Për të drejtat tona, për mirëqenien tonë, për të ardhmen tonë! #ShqipëriaSiEuropa #16mars pic.twitter.com/jmbjNW6rPV
— Lulzim Basha (@lulzimbasha_al) March 14, 2019
Basha zapowiedział kontynuację protestów każdego dnia. Zaapelował też o pomoc do społeczności międzynarodowej.
Rządząca Albańska Partia Socjalistyczna (PSSh) Ediego Ramy to postkomuniści. Od 2009 r. Albania jest członkiem NATO, ale nie weszła do UE. W ostatnim czasie w kraju panuje stagnacja, a politycy oskarżani są o wykorzystywanie swojej pozycji do pozaprawnego wzbogacania się.
Źródło: PAP