Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro oświadczył, że „za każde „przekręcenie” licznika będzie grozić kara więzienia od 3 miesięcy do 5 lat – zarówno dla zlecającego oszustwo, jak i wykonawcy, np. mechanika w warsztacie”. Chociaż jest to oszustwo i proceder zasługujący na potępienie, to groźby zamykania mechanika samochodowego na pięć lat w więzieniu pachnie na milę populizmem.
Zamiast wzmacniać państwo, rząd zajmuje się pierdołami, a w jego działaniach zamiast porządkowania systemu, widać „akcyjność”, czyli obijanie się od jednej, akurat „modnej” medialnie poprawki, do „drugiej”. Zawalenie się dachu po opadach śniegu – kontrole i przyspieszona legislacja, pożar w labiryncie – kontrole i nowa legislacja. Później sprawy przycichają, aż do następnego spektakularnego wypadku.
Tymczasem trzeba tylko wyobraźni, codziennej pracy i procedur. Każde przestępstwo powinno być karane, ale wybieranie jakiejś jednej kategorii, bo jest akurat teraz uciążliwa społecznie, i narzucenie tak wysokich wyroków to nie wzmacnianie państwa, ale kpina i rodzaj „ręcznego sterowania”.
Za każde „przekręcenie” licznika będzie grozić kara więzienia od 3 miesięcy do 5 lat– zarówno dla zlecającego oszustwo, jak i wykonawcy, np. mechanika w warsztacie. pic.twitter.com/UZyEJFTvF6
— Zbigniew Ziobro | SP (@ZiobroPL) March 15, 2019