
Ulotki ze swastykami trafiły do szkoły w Kalifornii zaledwie kilka dni po tym, jak ocalała z Holokaustu podzieliła się swoją historią z uczniami, którzy opublikowali nagranie, na którym wygłaszali antysemickie oraz rasistowskie uwagi.
Ulotki trafiły do Newport Harbor High School w Kalifornii w niedzielę rano. Na miejsce wezwano policję, która wszczęła dochodzenie. Dyrektor szkoły, Sean Boulton, zapewnił w oficjalnym oświadczeniu, że placówka stanowczo potępia wszelkie akty antysemityzmu i nienawiści we wszystkich jej formach.
Sprawę skomentował jeden z uczniów ze starszej klasy Max Drakeford, którego babcia przeżyła Holocaust. Max opisał ostatni incydent jako 'mocno zniechęcający’ oraz 'poważny krok do tyłu’. Zdaniem chłopaka plakaty to wiadomość, że „nie są mile widziani w szkole”.
Rabin Reuven Mintz, który współpracował z okręgiem szkolnym przy projektach mających na celu edukację na temat Holokaustu, powiedział, że osobiście nie wierzy, by plakaty zostały stworzone przez uczniów. Jest on zdania, iż może być to prowokacja kogoś z zewnątrz. Pojawiły się one krótko po skandalu, jaki wywołała grupka uczniów wygłaszająca ksenofobiczne komentarze na nagraniu.