Braun ostro po ataku na Kaję Godek: „nominuję funkcjonariusza Mazurka w plebiscycie bydlak tygodnia”. Polityk zachęca internautów do dorzucania kolejnych nazwisk [VIDEO]

Grzegorz Braun/fot. YouTube/Grzegorz Braun
Grzegorz Braun/fot. YouTube/Grzegorz Braun
REKLAMA

Grzegorz Braun odniósł się do niedawnego ataku Roberta Mazurka na Kaję Godek w RMF FM oraz do nastawienia mediów do Konfederacji KORWiN Braun Liroy Narodowcy. W ostrych słowach skrytykował też „niegdyś niezależnych, prawicowych dziennikarzy”.

Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy rośnie w siłę i w miarę, jak rośnie w siłę media głównego ścieku, otulina propagandowa tego kartelu politycznego, który uzurpuje sobie monopol na zarządzanie naszą sceną polityczną i zarządzanie świadomością Polaków, ta otulina propagandowa reaguje coraz gwałtowniej – mówił Grzegorz Braun.

REKLAMA

Wcześniej z pełnym spokojem przemilczali. Wcześniej nas nie było. Wcześniej sondaże były manipulowane do tego stopnia, że nawet już wywieszony szyld Konfederacji dość długo się w tych sondażach nie pojawiał. Ponieważ już teraz się nie kwalifikujemy do przemilczenia, no to kwalifikujemy się do frontalnego ataku i zniszczenia – stwierdził polityk.

Jako przykład „nieprzytomnej napaści” na całe ugrupowanie Grzegorz Braun podał rozmowę Roberta Mazurka z Kają Godek. Polityk nazwał Mazurka „szubrawcem, który się mieni niezależnym dziennikarzem”. Podkreślił, że zadawał on Kai Godek pytania „w sposób klasyczny dla funkcjonariuszy frontu ideologicznego”, zwracając przy tym uwagę, że już od początku dziennikarz przerywał jej wypowiedź tak, aby „nie zdążyła ona, nie tylko dojechać do kropki, ale nawet do pierwszego przecinka w którymkolwiek ze zdań”.

Polecam, bo to jest instruktaż. Każdy, kto chce działać politycznie, ale też każdy, kto chce świadomie rezonować politycznie, kto nawet nie włączając się w aktywność partyjną, chce być tylko bardziej świadomym wyborcą, czy też wspierającym akcję polityczną, niech słucha, ponieważ właśnie słyszeliśmy tam, jak człowiek – na co dzień przecież cechujący się jakąś bystrością, jakimś, może szczątkowym, ale jednak wyczuciem formy, taktu – tutaj zamienia się w bezwzględnego funkcjonariusza, którego celem nie jest uzyskanie odpowiedzi na jakiekolwiek pytania. Celem jest zniszczenie rozmówcy, pojmowanego jako przeciwnik do zniszczenia. Tak działa otulina propagandowa POPiS-u – stwierdził Braun, oceniając, że w obliczu takiego działania Kaja Godek „zachowała się wzorowo”

Pani Kaja Godek okazała się przykładem przytomności, lojalności konfederackiej i dzielności w obliczu chamstwa, w obliczu – no jednak nieoczekiwanego – łajdactwa ze strony funkcjonariusza frontu ideologicznego. Używam słowa „lojalność”, bo funkcjonariusz Mazurek wystawiał pani Kai Godek kolejne piłeczki. Rzucał kolejne piłeczki obliczając to, intuicyjnie pewnie, na taki na taki efekt, że ona mianowicie odetnie się, potępi albo też zniuansuje swój stosunek do kogoś z nas – członków Konfederacji. Była więc pani Kaja kuszona na okoliczność właśnie współdziałania z panem prezesem Korwinem, z panem prezesem posłem Liroyem – zwracał uwagę, podkreślając, że Kaja Godek nic z tych rzeczy nie zrobiła.

Proszę Państwa, może niech to będzie jakiś pożytek z tego całego wydarzenia. Może weźmiecie Państwo na siebie na przykład ciężar prowadzenia takiego permanentnego plebiscytu „bydlak tygodnia” albo „szuja miesiąca” w mediach głównego ścieku. Ja w tym tygodniu nominuję pana Mazurka za wywiad z moją szanowną koalicjantką, konfederatką Kają Godek. Jej dziękuję za wzorową postawę. Liczę na to, że tego typu napaści nie nadwyrężą jej nerwów, a że jednocześnie nie podkopią wiary w ludzi, bo nie wszyscy na szczęście są bydlakami i nie wszyscy są na usługach, nie wszyscy są lokajami z otuliny propagandowej rządzącego kartelu medialnego, politycznego – powiedział Grzegorz Braun

Może Państwo, słuchacze, komentatorzy zechcecie do tej giełdy dorzucić jakieś inne nazwiska. To ciekawa rzecz, że do tej pory to byłyby nazwiska z całą pewnością z okolic najczęściej Czerskiej czy Wiertniczej. Ale oto ostatnie lata pokazują, jak łatwo doszlusowali do tego samego głównego ścieku, jak przyjęli styl Moniki „Stokrotki” Olejnik, ludzie wcześniej lansujący się jako dziennikarze niezależni, niepokorni, pełniący obowiązki prawicowych. To nie „Gazeta Wyborcza” nas teraz próbuje rozwalić. To nie telewizja WSI24 próbuje przeprowadzić egzekucję nas – konfederatów. To wy, szanowni, niegdyś, drodzy nieodżałowani, niezależni, niepokorni prawicowi dziennikarze. To wy to robicie – skwitował polityk.

Źródło: YouTube

REKLAMA