Szokujące emerytury gwiazd z ZUS-u. Schubert, Świerzyński, Cugowski, Majewska, Rodowicz dostają marne grosze

Rudi Schubert, Krzysztof Świeżyński, Krzysztof Cugowski. Fot. PAP, youtube
Rudi Schubert, Krzysztof Świeżyński, Krzysztof Cugowski. Fot. PAP, youtube
REKLAMA

Gwiazdy minionych lat nie mogą liczyć na wysokie emerytury. Przez lata swojej kariery raczej nie odprowadzali oni wysokich składek, a to wiąże się z wypłatą często minimalnych emerytur. Nie wszyscy jednak narzekają.

Praca artystów nie jest na całe szczęście tak opodatkowana, jak przeciętnego zjadacza chleba. W związki z niższymi składkami ich emerytury również są niższe. Wiele z nich ma jednak inne źródła dochodu.

REKLAMA

Po pierwsze wysokie zarobki w ciągu poprzednich kilkudziesięciu lat pozwoliły, co bardziej przezornym odłożyć odpowiednią kwotę na emeryturę. Po drugie wielu z nich mimo zaawansowanego wieku pozostaje aktywnych zawodowo.

Informacje o niskiej emeryturze Rudiego Shuberta podał „Super Express”. Sam zainteresowany nie potwierdza kwoty 1200 złotych, ale w sprawie zabrał głos. – Nie jestem szczęśliwy, że dostaje tyle, ile dostaje, bo chyba każdy chciałby więcej – powiedział w rozmowie z „WP”.

Naszym czytelnikom dobrze znany jest przypadek Sławomira Świerzyńskiego. Lider Bayer Full ujawnił, że gdyby przestał obecnie pracować, to dostawałby niecałe 400 złotych miesięcznie. On na swoje szczęście ciągle pozostaje aktywny zawodowo.

– Płacę składkę od 1981 r., a emeryturę wyliczono mi na niecałe 400 zł (…) Kiedy zacząłem płacić składki nie było jeszcze komputerów, internetu. Im zaginęły te dokumenty i wg nich ja zacząłem płacić ZUS w 2000 r. – skomentował muzyk disco-polo.

Świerzyński ma też dla wszystkich bardzo mądrą poradę. – Inwestuję w moje dzieci, a później wnuki. To jest najlepsza inwestycja – mówi. Na emeryturę może narzekać też inny znany muzyk – Krzysztof Cugowski. Ten dostaje od państwa zaledwie 570 złotych.

– Od następnego miesiąca będę już szczęśliwym emerytem. Nie dałbym rady przeżyć z tego, co ZUS jest mi łaskaw zapłacić, więc będę musiał śpiewać do śmierci jak Mieczysław Fogg – komentuje Cugowski dla „Super Expressu”.

Także aktorzy nie mają łatwego życia z ZUS-em. Przykładowo aktorka Beata Tyszkiewicz może liczyć zaledwie na 1300 złotych świadczenia. – Emeryturę mam niską, ale mówiąc o tym, nie biadoliłam, bo ludzie mają niższe. Ja zawsze sobie radziłam – komentuje artystka.

Na niski poziom emerytury żaliła się też Alicja Majewska, która nie jest już tak aktywna jak np. Maryla Rodowicz. – Od wielu lat noszę w portfelu zieloną legitymację, ale na moje konto wpływa niewiele ponad 1000 zł emerytury – mówiła w „Na Żywo”.

REKLAMA