Morawiecki oszalał! Przez jedną decyzję PiS zapłacimy nawet dwa razy więcej za zakupy [INFOGRAFIKA]

Mateusz Morawiecki. / foto: Wikimedia/PAP
Mateusz Morawiecki. / foto: Wikimedia/PAP
REKLAMA

Premier Morawiecki zapowiedział likwidację sprzedaży produktów pod markami własnymi w sieciach handlowych. Jeśli ktoś sądził, że PiS już nie przekroczy kolejnej granicy w swojej szkodliwości i głupocie, to był w błędzie. Ten pomysł doprowadzi do radykalnych podwyżek cen w sklepach! Uderzy to przede wszystkim w mniej zarabiających, bo to oni najmocniej odczują tak znaczące podwyżki cen podstawowych produktów.

To już naprawdę czysty powrót do PRL-u! Socjalistyczny rząd premiera Morawieckiego ma nowy plan. Tym razem chce zakazać tzw. marek własnych w supermarketach. Nie wiadomo dokładnie dlaczego, ale premier Morawiecki jest przekonany, że to… pomoże rolnikom. Do dyktowania jak mają sprzedawać supermarkety powołano właśnie specjalny zespół urzędolników.

REKLAMA

Chcemy zaproponować ustawę, która w sposób obligatoryjny i realny obniży możliwość sprzedaży przez sieci wielkopowierzchniowe ich własnych produktów, pod ich własną marką – zapowiedział premier podczas Europejskiego Forum Rolniczego w Jasionce.

Dodał, że obecna sytuacja „szalenie utrudnia osiągnięcie przyzwoitej marży przez polskich producentów”. Dlatego mają powstać przepisy służące promocji polskich marek. Firmy produkujące pod „marki własne” supermarketów zdaniem premiera tracą możliwość rozwoju, bo nikt nie wie o ich istnieniu. Najwyraźniej szef polskiego rządu nie rozumie, że w zamian mają olbrzymie zamówienia.

To kolejne uderzenie rządu w supermarkety. Wcześniej PiS chciał wprowadzić podatek dla sklepów wielkopowierzchniowych, a także zakazał handlu w niedzielę. To pierwsze posunięcie zostało zablokowane przez UE. Z kolei zakaz handlu w niedzielę, zamiast uderzyć w supermarkety, wykosił drobnych polskich handlowców.

PiS chce wprowadzić kolejne szkodliwe regulacje, które uderzą w kieszenie Polaków. Chora polityka naszego rządu kwitnie, jak tak dalej pójdzie to wszystkich puszczą z torbami – alarmują Młodzi dla Wolności, czyli młodzieżowa sekcja partii KORWiN/Wolność.

REKLAMA