Już w przyszłym roku stanieją organy na czarnym rynku. Obowiązywać ma domniemanie zgody na pośmiertne oddanie organów

Operacja. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: Pixabay
Operacja. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: Pixabay
REKLAMA

Od przyszłego roku w Anglii wejdzie w życie prawo domniemania zgody na oddanie organów po śmierci do przeszczepu. Oznacza to, że trzeba będzie podpisać specjalne oświadczenie, by organy nie zostały przeznaczone na przeszczep dla kogoś. 

Nowe prawo podpisała monarchini bezobjawowa, królowa Elżbieta II. Odwraca ono dotychczasowe regulacje w tej materii o 180 stopni.

REKLAMA

Obecnie jeszcze obowiązuje zasada, że aby pobrać do przeszczepu organy od zmarłej osoby, musi ona mieć wypełnione wcześniej specjalnej zaświadczenie z jej zgodą na taki zabieg.

Od 2020 roku będzie odwrotnie. Aby organy nie trafiły na przeszczep, trzeba będzie podpisać specjalne oświadczenie.

Nowe prawo obejmie wszystkich mieszkańców Anglii poza osobami niepełnoletnimi oraz zamieszkującymi w kraju krócej, niż 12 miesięcy.

Domniemana zgoda na oddanie swoich organów po śmierci obowiązuje już od 2015 roku w Walii. Podobną reformę prawodawstwa rozważają również Szkoci. Zdaniem przedstawicieli rządu nowe zasady pozwolą na uratowanie co roku życia dodatkowych 700 osób.

Przeciwnicy takiego rozwiązania wskazują na rosnący problem handlu organami, który przekłada się na wiele innych aspektów. Nie wiadomo, czy gigantyczny „z automatu” wzrost potencjalnych dawców nie poszerzy czarnego rynku handlu organami wewnętrznymi. W Chinach można bez większego problemu po prostu kupić wybrane organy.

Kolejnym problemem jest kwestia „zaangażowania” lekarzy. Co jakiś czas pojawiają się w różnych zakątkach świata informacje o tym, że lekarz stwierdził zgon i zaczął wydobywać organy wewnętrzne z człowieka. Jak się potem okazywało, pacjent mógł jeszcze żyć.

Źródła: polsatnews.pl/nczas.com

REKLAMA