Funkcjonariusz Morozowski atakuje Kuleszę. Ostry wywiad w TVN24!

Jakub Kulesza oraz Andrzej Morozowski. /foto: Prt Sc TVN24
Jakub Kulesza oraz Andrzej Morozowski. /foto: Prt Sc TVN24
REKLAMA

Widać, że media głównego ścieku wzięły sobie za cel atakowanie przedstawicieli Konfederacji KORWiN Braun Liroy Narodowcy. Całkiem niedawno Robert Mazurek przeprowadził skandaliczny „wywiad” z Kają Godek, tym razem Andrzej Morozowski wziął na cel Jakuba Kuleszę.

Poseł partii KORWiN Jakub Kulesza był gościem programu „Tak jest” w TVN24, który prowadzi Andrzej Morozowski. Funkcjonariusz frontu ideologicznego postanowił od samego początku zaatakować Kuleszę pytając m.in. kim jego zdaniem są dewianci, oczywiście po to, by sprowokować posła do kontrowersyjnej wypowiedzi.

REKLAMA

Morozowski pytał Kuleszę m.in. o wypowiedzenie lewackiej Konwencji Stambulskiej, przypominając, że jej pełna nazwa to konwencja o przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet i przemocy w rodzinie. Ten postępacki bełkot musi każdemu zdroworozsądkowo myślącemu człowiekowi kojarzyć się z kolejnymi urojeniami lewactwa pod pretekstem walki z przemocą.

Czy to oznacza, że Wasze środowiska są zwolennikami przemocy wobec kobiet? – zapytał idiotycznie Morozowski. – To jest manipulacja – odpowiedział Kulesza. To wywołało wściekłość dziennikarza TVN24, który odparł: – To jest manipulacja, że Wy nie podajecie pełnej nazwy!

Kulesza zauważył, że wiele przepisów tej konwencji obowiązuje już w Polsce, tu w słowo mu wszedł Morozowski i jak funkcjonariusza frontu ideologicznego zaczął opowiadać o zaletach konwencji. – Nie da mi Pan powiedzieć o konwencji – stwierdził Kulesza. – Ale ja właśnie o niej opowiadam – odparł funkcjonariusz.

Jak zatem widzimy goście o odmiennych poglądach zdają się być Morozowskiemu zupełnie zbędni. Morozowski dalej napierał, że Konfedracja nie podała pełnej nazwy, a jedynie napisała „Konwencja Stambulska”. Funkcjonariuszowi spieszymy wyjaśnić, że jest to powszechne, że stosuje się nazwy krótsze i np. traktat ustanawiający NATO nazywa się w skrócie „Traktatem Waszyngtońskim” od miejsca podpisania.

Morozowski zapytał też Kuleszę, co oburza go w karcie LGBT podpisanej przez Trzaskowskiego. – Pan Rabiej powiedział, że do żłobków jeszcze nie, ale do przedszkoli powinni wchodzić edukatorzy seksualni – stwierdził Kulesza. – Powinni jak najbardziej – przerwał mu Morozowski.

Środowy program „Tak jest” w TVN24 był sztandarowym przykładem tego jak nie powinna wyglądać rozmowa w wykonaniu dziennikarza, a jak mógłby ją przeprowadzać funkcjonariusz frontu ideologicznego. Ciągłe przerywanie, podnoszenie głosu i nieudolne próby ośmieszenia poglądów, oczywiście tylko jednego z gości.

REKLAMA