W odmętach lewackiego szaleństwa. Brytyjska policja ściga katolicką dziennikarkę Caroline Farrow, bo ta uważa, że są dwie płcie

Brytyjska policja strzeże poprawności politycznej i
Brytyjska policja strzeże poprawności politycznej i "róznorodności". Zdj. ilustr. Źródło; Twitter
REKLAMA

Brytyjska policja wszczęła śledztwo przeciwko katolickiej publicystce, która „nieprawidłowo” wypowiedziała się na temat zmiennopłciowej aktywistki i uważa, że są dwie płcie. Dziennikarka oskarżana jest o sianie nienawiści.

Caroline Farrow wzięła udział w programie telewizyjnym „Good Morning Britain” razem ze zmiennopłciową aktywistką Susue Greens. Farrow jako katoliczka uważa, że są tylko dwie płcie i ludzie nie mogą sobie ich dowolnie zmieniać. To oburzyło zmiennopłciową Greens, która uznała, że to jakoś obraża jej dziecko, które również jest zmiennopłciowe. Złożyła więc doniesienie na policję, iż dziennikarka używa „mowy nienawiści”.

REKLAMA

Program odbył się we wrześniu, ale dopiero teraz Farrow dostała wezwanie na policję, gdzie ma złożyć wyjaśnienia w sprawie swej nienawistnej mowy. Katolicka dziennikarka poinformowała o tym serią wpisów na Twitterze. Farrow twierdzi, że nawet nie pamięta przebiegu dyskusji w studio. Napisała, że policja zagroziła jej aresztowaniem jeśli nie wyjaśni tego, że mogła pomylić czyjąś płeć.

Farrow twierdzi, że ona sama i jej rodzina jest prześladowana za poglądy, które głosi. „Grupa ludzi straszy i prześladuje moją rodzinę, upowszechniają dane moich dzieci, grożą nam atakami seksualnymi, mnie i męża zapisano na strony porno. Policji jednak to nie interesuje” – napisała Farrow.

Katolicka dziennikarka pisze, iż nie zmieni swych przekonań w sprawie płci i gotowa jest iść w ich obronie nawet do więzienia.

REKLAMA