Wcześniej spotkał się przypadkowo z Popkiem. Teraz jego ciała poszukuje policja. Wszyscy są pewni, że nie żyje [VIDEO]

Mężczyzna, który zatrzymał na trasie Popka, kilka dni później utonął/fot. Instagram popek_oficjalnie
Mężczyzna, który zatrzymał na trasie Popka, kilka dni później utonął/fot. Instagram popek_oficjalnie
REKLAMA

Mężczyzna, który 17 marca pływał po Wiśle skuterem, utonął. Jak się okazuje, wcześniej rozmawiał z Popkiem, muzykiem i zawodnikiem MMA. Trwają poszukiwania jego ciała.

Popek umieścił na Instagramie film, który zrobił podczas prowadzenia samochodu. Widzimy na nim mężczyznę, który wiezie na dachu auta skuter i wyprzedza samochód muzyka.

REKLAMA

Przez uchylone okno krzyczy do Popka, by zjechał na pobocze. – Popek! Mordo! Chodź szybko! – krzyczał. Obaj zjeżdżają na bok, ku wyraźnej uciesze muzyka.

Mężczyzna żartuje, że jest czterokrotnym mistrzem świata, choć nie wiadomo w czym. Twierdzi również, że ma tutaj restaurację „Baszta” i przyjechał „zabawiać Polskę”.

Niestety, ten mężczyzna krótko potem utonął. Do tragedii doszło 17 marca w okolicach mostu Śląsko-Dąbrowskiego.

Mężczyzna pływał skuterem wodnym po rzece. Nagle wypadł z niego i zniknął pod wodą. Świadkowie wezwali pogotowie. Mimo poszukiwań, ciała mężczyzny nie odnaleziono.

Szukamy cały czas ciała tego mężczyzny – powiedziała „Super Expressowi” podkom. Kinga Czerwińska z komisariatu rzecznego.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Nigdy nie wiesz kogo spotkasz tym razem brunet wieczorową pora

Post udostępniony przez Popek Oficjalnie (@popek_oficjalnie)

Źródło: se.pl

REKLAMA