Plaga antysemityzmu we Francji Emmanuela Macrona. Jest najgorzej od czasów II Wojny Światowej

profanacja cmentarza żydowskiego w gminie Quatzenheim we Francji fot. Twitter @cntrentF24
Profanacja cmentarza żydowskiego w gminie Quatzenheim we Francji fot. Twitter @cntrentF24
REKLAMA

W ciągu roku we Francji niemal podwoiła się liczba incydentów i zdarzeń o charakterze antysemickim. Władze chcą zamykać antysemickie i nawołujące do dżihadu organizacje, ale całkowicie nie radzą sobie z problemem.

Liczba przestępstw, aktów, incydentów o charakterze antysemickim wzrosła we Francji w 2018 roku o 74% w porównaniu z rokiem wcześniej.

REKLAMA

Po ostatnich wydarzeniach Emmanuel Macron nakazał zamknięcie 4 organizacji, które oskarżane są o nawoływanie do dżihadu i antysemityzm. Prezydent zrobił to na wniosek ministra spraw wewnętrznych Christopha Castanera.

Zdelegalizowane organizacje to Francuskie Centrum Zahra, Szyicka Federacja Francji i Partia Antysyjonistyczna. Promowały one organizacje, które nawet przez Unię Europejską zaliczane są do terrorystycznych – Hamas, Hezbollah, Palestyński Islamistyczny Dzihad.

Do delegalizacji doszło w miesiąc po spotkaniu Macrona z przedstawicielami żydowskich organizacji. Macron obiecał wtedy walkę z antysemityzmem, którego skala jest we Francji największa od czasów II Wojny Światowej.

Po zdewastowaniu żydowskiego cmentarza w Strasburgu tysiące ludzi wzięło we Francji udział w marszach przeciwko antysemityzmowi. Wśród nich było 2 byłych prezydentów.

REKLAMA