Apoloniusz Tajner, prezes Polskiego Związku Narciarskiego, nie może znieść myśli, że Michał Wiśniewski skrzywdził jego ukochaną córkę Dominikę. Jak się okazuje, były trener skoczków narciarskich nigdy nie przepadał za zięciem.
– Apoloniusz ostrzegał Dominikę przed ślubem. Mówił jej, że małżeństwo z Michałem jest ryzykowne. Niestety córka nie chciała go słuchać. Apoloniuszowi nie zostało nic innego, jak zaakceptować nowego zięcia – mówił w rozmowie z fakt.pl znajomy pary.
Michał Wiśniewski po niecałych siedmiu latach zażądał rozwodu z Dominiką Wiśniewską-Tajner. Jej ojciec wpadł w szał. – Mówi, że nie ręczy za siebie, jeśli spotka się z Wiśniewskim. Gdy dowiedział się o rozwodzie, chciał nawet się z nim skonfrontować, ale Dominika odwiodła tatę od tego pomysłu. Bała się karczemnej awantury, bo zarówno Apoloniusz, jak i Michał są bardzo porywczymi osobami – dodawał rozmówca „Faktu”.
Wygląda na to, że Michał Wiśniewski może czuć się bezpiecznie. Na razie nie będzie okazji do rodzinnych spotkań, bowiem Dominika Tajner-Wiśniewska w weekend wyprowadziła się z podwarszawskiej willi, w której mieszkała wraz z liderem Ich Troje.
– Niestety, to nie są proste momenty, nie do końca się odnajduję w tej sytuacji. Byłam z Michałem dziewięć lat i byłoby dziwne, gdyby to nie był dla mnie trudny czas. Myślę, że to samo przeżywa Michał. Przy każdym rozstaniu wina leży po jednej i po drugiej stronie – mówiła kilka dni temu Dominika Tajner-Wiśniewska.
Źródło: fakt.pl