
Popularny środek chwastobójczy używany jest na całym świecie i reklamowany jako bezpieczny. Tymczasem sąd w USA orzekł, że produkt niemieckiego giganta chemicznego przyczynił się do choroby nowotworowej u 70-letniego Edwina Hardermana.
Mężczyzna, który przez 25 lat stosował Roundup zawierający glifosat w swoim ogrodzie, udowodnił przed wymiarem sprawiedliwości, że używanie produktu ma związek z jego chorobą nowotworową. Z tą wersją jednogłośnie zgodzili się przysięgli.
Już za 4 dni przed sądem ma odbyć się rozprawa, na której zapadnie decyzja co do stopnia odpowiedzialności koncernu oraz ewentualnego odszkodowania. Informacja ma już jednak swoje konsekwencje. Akcje niemieckiego koncernu straciły na otwarciu ponad 10 proc. wartości.
Monsanto należące do Bayeru sprzedaje Roundup od prawie 40 lat przekonując, że przy „odpowiednim stosowaniu” jest on nieszkodliwy. Pozywający firmę utrzymują jednak, że ukrywa ona przed użytkownikami prawdę o jego rakotwórczym działaniu.
Źródło: Deutche Welle