Dramat Mariusza Pudzianowskiego. Wył z bólu. Brat i lekarz musieli go znieść. A zwolennicy LGBT się cieszą [VIDEO]

Mariusz Pudzianowski podczas walki z Szymonem Kołeckim na KSW47 doznał bolesnej kontuzji. Foto: yt/MMA Rocks, tter/KSW
Mariusz Pudzianowski podczas walki z Szymonem Kołeckim na KSW47 doznał bolesnej kontuzji. Foto: yt/MMA Rocks, tter/KSW
REKLAMA

Mariusz Pudzianowski przegrał swoją walką na gali KSW47 z Szymonem Kołeckim. Niestety doznał bardzo poważnej kontuzji. A lewacy spod znaku LGBT się cieszą i piszą, że to kara za poglądy Pudziana. Obrzydliwi nienawistnicy!

Walka z Kołeckim skończyła się dla Pudzianowskiego potężną kontuzją. Po przegranej walce wył z bólu leżąc na macie.

REKLAMA

Nie był w stanie sam iść. Pomógł mu brat Krystian razem z lekarzem, którzy wzięli pod ręce Pudziana i zaprowadzili go do szatni.

Na swoim facebookowym profilu Mariusz poinformował, że to zerwanie mięśnia dwugłowego uda. Zamieścił zdjęcie, na którym widać miejsce urazu z wielkim krwiakiem. Czekają go teraz aż dwa miesiące leczenia i rehabilitacji.

Jednak tragedia Pudzianowskiego najwyraźniej dała wiele radości zwolennikom homopropagandy spod znaku LGBT. Po przegranej przez Pudziana walce pojawiło się z ich strony wiele komentarzy, w których nie ukrywali radości z przegranej byłego strongmana, oraz pisali, że to kara za jego słowa o homosiach.

Przypomnijmy – kilka dni temu w wywiadzie przeprowadzonym przez Andrzeja Kostyrę Mariusz dobitnie powiedział co myśli o tym gejowskim szaleństwie: Wywiad z Mariuszem Pudzianowskim TUTAJ.

Pudzianowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia! I niech dalej dzielnie walczy z homopropagandą!

Poniżej kilka filmów: kontuzja Mariusza podczas walki; brat i lekarz wynoszą Pudziana z klatki oraz relacja Szymona Kołeckiego po walce.

Źródła: yt/MMA Rocks/ tter/KSW

REKLAMA