
Norweskie służby ratownicze przygotowują się do holowania statku wycieczkowego „Viking Sky”, który od sobotniego popołudnia po awarii silnika zaczął dryfować w pobliżu niebezpiecznego zachodniego wybrzeża Norwegii. Cały czas trwa akcja ewakuacji pasażerów
Z 1373 pasażerów wycieczkowca ewakuowano już 397 osób. Trzy śmigłowce zabierają z pokładu statku jednorazowo 15 osób i transportują na stały ląd. 17 osób trafiło do szpitala, w tym troje – 90-latka i dwoje 70-latków – mają poważne złamania kończyn. Większość pasażerów to Brytyjczycy i Amerykanie.
– Spektakularna operacja ewakuacji pasażerów śmigłowcami była kontynuowana w niedzielę rano – powiedział agencji AFP rzecznik prasowy Centrum Ratunkowego na zachodnią Norwegię, Per Fjeld. – Działają trzy z czterech silników, więc statek może teraz poruszać się sam – dodał.
Trwa akcja przywiązywania statku do lin z holowników, które mają doprowadzić go do portu Molde.
Jednostka po uruchomieniu trzech z czterech silników jest w stanie poruszać się sama, ale potrzebuje pomocy w trudnych warunkach atmosferycznych.
W sobotę we wczesnych godzinach rannych polepszyła się pogoda w rejonie, gdzie przebywa statek; wiatr zmniejszył prędkość z 24 m na sek. do 14 m na sek. – podał Norweski Instytut Meteorologiczny. Prędkość wiatru ma się w ciągu dnia zmniejszać.
Na statku wycieczkowym „Viking Sky” z ponad 1300 osobami na pokładzie, który w sobotę po awarii silnika zaczął dryfować w pobliżu zachodniego wybrzeża Norwegii, uruchomiono trzy z czterech silników – podały w niedzielę norweskie służby ratunkowe.
Jednostka będzie odholowana do portu Molde.
Wczesnym rankiem w niedzielę liniowiec poruszając się prędkością 2-3 węzłów oddalał się od linii brzegowej usianej niebezpiecznymi rafami w regionie More og Romsdal.