
Kinga Rusin, jak żadna inna celebrytka, przeżywa ekologiczne strachy. Tydzień temu strasznie przeraziły ja wysokie temperatury na Wyspach Brytyjskich. Tym razem z kolei „zmusił ją do refleksji” problem suszy w Polsce, której oczywiście tak naprawdę nie ma.
22 marca ekofanatycy obchodzili Światowy Dzień Wody i lewackie media zapełniły katastroficzne wizje suszy. Pobudziło to do działania gwiazdę TVN, która podzieliła się swoimi kolejnymi wybitnymi przemyśleniami. Tym razem radzi, jak możemy zapobiec katastrofie, jaką niewątpliwie byłby brak wody pitnej w Polsce.
– Czy wiecie, że Polska ma jedne z najmniejszych zasobów wody pitnej w Europie? Politycy o tym milczą, bo w przeciwnym razie musieliby coś zrobić, a dopóki woda jest w kranie to po co, prawda? – zaczyna swój wpis Rusin.
I już na starcie możemy uspokoić dziennikarkę TVN. Być może z faktu przebywania na wakacjach Kinga Rusin nie zauważyła, że w ostatni piątek politycy zaczęli – niestety – coś w tej sprawie robić. Jak wiadomo socjalizm walczy z problemami nieznanymi w żadnym innym systemie.
Pod rządami Prawa i Sprawiedliwości powstała nowa instytucja Wody Polskie – a ta musi się czymś zajmować. W piątek poinformowano, że trwają prace nad strategią zapobieganiu suszy w Polsce, powstaną m.in. mapy zagrożenia suszą oraz rekomendacje dot. jej zwalczania.
Szef Wód Polskich poinformował ponadto, że inwestycje prowadzone przez przedsiębiorstwo rocznie kosztują ok. 6 mld zł. Także tym niewielkim kosztem urzędnicy uchronią nas przed śmiercią z pragnienia. Brak wody to jednak nie jedyny problem gwiazdy TVN.
Kinga Rusin, jak przystało na postępowego światowca, zna się też na wielu innych kwestiach. – Globalne ocieplenie, dewastacja środowiska naturalnego, regularne zatruwanie rzek, masowe wycinanie lasów, pustynnienie, które zaczyna dotykać centralną Polskę… Dokąd zmierzamy!? – „zastanawia się” Rusin.
Zdaniem dziennikarki TVN jest jednak jeszcze dla nas nadzieja. – Tylko ochrona środowiska może nas uratować. W tej kwestii obecnie możemy liczyć wyłącznie na siebie (…) Zakręćmy krany kiedy myjemy zęby, bierzmy szybki prysznic zamiast kąpieli, używajmy naturalnych środków myjących i piorących, filtrujmy wodę zamiast kupować ją w plastikowych butelkach – to w sumie żaden wielki wysiłek, a tak wiele może znaczyć – proponuje Rusin.
Niewątpimy, że Kinga Rusin wraz z premierem Morawieckimi i jego Polskimi Wodami zwyciężą z suszą. A może już zwyciężyli skoro Pustynia Błędowska już prawie całkowicie zarosła?