PAD pomaga „frankowiczom”. Za ich naiwność zapłacą oszczędzający na lokatach bankowych

Frank szwajcarski/fot. ilustracyjne/fot. Wikimedia Commons
Frank szwajcarski/fot. ilustracyjne/fot. Wikimedia Commons
REKLAMA

Prezydent pomaga „frankowiczom”. Za ich naiwność zapłacą oszczędzający na lokatach bankowych. Zasady działania funduszu wsparcia kredytobiorców mają zostać radykalnie zmienione.

Osoba, która nie jest obciążona kredytem hipotecznym mogłaby uzyskiwać nawet 2000 zł miesięcznie przez trzy lata, by później spłacać nową pożyczkę przez 12 lat. Złagodzone ma być też kryterium kwalifikacyjne – wystarczy, że miesięczna rata za hipotekę pochłania połowę dochodów, by osoba mogła wystąpić do funduszu o pomoc. Inne kryterium to dochód – kwalifikacją do dopłaty objęty jest kredytobiorca, który po odjęciu rat dysponuje ok. 1000 zł dochodu na osobę.

REKLAMA

Dobrą zmianą proponowaną przez prezydenta ma być możliwość zmiany waluty zobowiązania. W tym celu miałby zostać powołany fundusz konwersji. Bank mógłby kredyt w walucie szwajcarskiej „zamienić” na zobowiązanie w złotówkach. Różnica pomiędzy nową, a umorzoną kwotą ma być wypłacana bankowi ze stworzonego wcześniej funduszu.

Koszty nałożone na banki uderzą oczywiście po kieszeni drobnych ciułaczy oszczędzających na lokatach. Teraz, gdy trzeba wpłacić dodatkowe środki na fundusz wsparcia kredytobiorców bardzo możliwe, że banki w podobny sposób pozyskają te środki, czyli znowu obniżą oprocentowanie lokat. Polacy trzymają na lokatach ok. 280 mld zł.

Źródło: gazeta.pl/ nczas.com

REKLAMA