Demokracja w pigułce. Kandydat na szefa KE chce zakazać finansowania partii, które chcą likwidacji Unii Europejskiej

Manfred Weber fot: Wikimedia/Michael Lucan
Manfred Weber fot: Wikimedia/Michael Lucan
REKLAMA

Kandydat Europejskiej Partii Ludowej na szefa Komisji Europejskiej Manfred Weber chce zablokować fundusze unijne dla partii, „których działalność jest sprzeczna z celami UE”. Jak widać, idea, że „demokracja jest wtedy, kiedy wszystko jest po naszemu” jest wciąż żywa w unijnych „elitach”.

Manfred Weber na łamach „Die Welt” przekonywał, że europejskie ugrupowania podobne partii Marine Le Pen we Francji, czy Alternatywie dla Niemiec, których celem jest „zniszczenie Unii Europejskiej” nie powinny w przyszłości dostawać pieniędzy z unijnych funduszy. Jednak łaskawie stwierdził, że dopuszczalna będzie krytyka UE i prezentowanie własnych poglądów na jej kształt. – Nie ma jednak na świecie tak naiwnej instytucji, która finansuje swoich przeciwników. Wrogie wobec Europy partie opłacają z unijnych pieniędzy podatników kampanie wyborcze, akcje i plakaty, które propagują likwidację UE – grzmiał polityk CSU w rozmowie z „Die Welt”.

REKLAMA

Co więcej, Weber, który jest kandydatem EPL na przewodniczącego KE, ma także zamiar zakazać przekazywania partiom europejskim pieniędzy z krajów spoza UE. – Przygnębiające i straszne jest to, że mamy w Europie partie, które dają sobą sterować poprzez zastrzyki finansowe z krajów trzecich – żalił się, wymieniając w tym miejscu Rosję, Iran i Wenezuelę, jako państwa wpływające na politykę w Europie.

Manfred Weber zaapelował w środę w Strasburgu, by przywódcy państw i rządów zajęli się na szczycie UE kwestią praworządności w kontekście art. 7, który był wykorzystywany m.in. przeciwko Polsce. Jak podkreślał, potrzebna jest nowa procedura i tym powinni zająć się liderzy unijni.

Musimy zapewnić, że nie będzie to dotyczyło tylko Europy Środkowo-Wschodniej, cała UE będzie oceniana pod kątem przestrzegania podstawowych praw. Potrzebujemy automatycznej procedury, w której te sprawy będą przedkładane do Trybunału Sprawiedliwości UE. Zaproponowałbym ustanowienie mechanizmu, który zapewni, że w przyszłości ten proces zadziała – powiedział Weber.

Zwracając się bezpośrednio do szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska, Weber przypominał, że dyskusje dotyczące art. 7 Traktatu o UE – najpierw dotyczące Polski, teraz również Węgier – trwają od miesięcy. – Żałuję, że nie mieliśmy możliwości omówienia tej sprawy na posiedzeniu Rady Europejskiej – dodał.

„Die Welt” zaznaczył, że Weber ma spore szanse, aby po majowych wyborach do Europarlamentu piastować urząd szefa Komisji Europejskiej.

Źródła: dw.com/PAP

REKLAMA