Czy przeforsowanie tzw. ACTA2 odbyło się nielegalnie i wbrew demokratycznej woli większości? Są ku temu przesłanki. Z informacji europosła Dobromira Sośnierza wynika, że unioparlament błędnie przeszedł do głosowania nie uwzględniając poprawek. Mimo poprawek unijnym posłów, ACTA2 zostało uchwalone w obecnym kształcie.
Część unioposłów deklaruje, że pomyliła się w głosowaniu w sprawie pominięcia poprawek.
– Wniosek o głosowanie poprawek przepadł stosunkiem głosów 312-317-24, ale po głosowaniu 13 posłów stwierdziło, że im się pomieszało i poprosiło o poprawkę w protokole (PE daje taką możliwość). I PO UWZGLĘDNIENIU TYCH POMYŁEK, WYNIK BYŁBY ODWROTNY: 320-314-20 – napisał na Facebooku Dobromir Sośnierz.
– W takim przypadku poprawki byłyby głosowane i być może artykuł 13 zostałby skreślony. Niestety — zmiana głosu po fakcie nie powoduje zmiany rezultatu. Tak więc sorry, ale przez pomyłkę 10 frajerów pół miliarda ludzi dostało taką dyrektywę, jaką mamy – podkreślił Sośnierz.
– Taką właśnie mądrością rządzona jest Unia — przez ludzi, którzy nie potrafią trafić w przycisk, kiedy wybije sądna godzina – ocenił.
Warto podkreślić, że po sporządzeniu ostatecznych protokołów wynikać będzie, że unioparlament – mimo decyzji większości – nie uwzględnił opinii europosłów w kwestii przebiegu głosowania. Jak więc taki bałagan może prowadzić do czegokolwiek dobrego?
Źródło: facebook.com