Kamila Gasiuk-Pihowicz zaszczuta? Chodzi o rzekomy rozwód. Możliwe, że ktoś z PO albo Nowoczesnej rozsiewa plotki na jej temat

Kamila Gasiuk-Pihowicz/Fot. PAP/Piotr Nowak
Kamila Gasiuk-Pihowicz/Fot. PAP/Piotr Nowak
REKLAMA

Po Sejmie od dwóch miesięcy krążyły plotki o kryzysie małżeńskim Kamili Gasiuk-Pihowicz i Michała Pihowicza. Ostatnio pojawiły się nawet informacje, że para się rozwodzi. Teraz parlamentarzystka dementuje te doniesienia. Jak stwierdziła, czuje się zaszczuta.

W obliczu aktualnego klimatu politycznego panującego w Polsce nie powinno się zaszczuwać nikogo tego typu pytaniami – mówiła wcześniej, pytana o rozwód, poseł PO. Jej mąż równie stanowczo odmawiał komentarza.

REKLAMA

W przygotowanym na polecenie Pihowiczów piśmie, ich prawnik określił pogłoski o rozwodzie jako „nieprawdziwe, rażąco naruszające dobra osobiste”.

Czy zatem plotki o rozstaniu małżonków mają być tylko zagrywką polityczną w wyścigu do Europarlamentu?

Wyborcy mają oczekiwania wobec polityków, żeby byli lepsi od nich samych. Tak zwana obyczajówka, wykorzystywana w brudnej kampanii, zawsze działa negatywnie – stwierdził w rozmowie z „Super Ekspressem” politolog dr Marek Migalski.

Wyciek brudów, które poprzez media docierają do wyborców, jest najczęściej inspirowany przez… kolegów z list wyborczych, którzy chcą zdobyć jak najwięcej głosów. Nawet stopniuje się: wróg, wróg śmiertelny, kolega z listy. A motyw zemsty politycznej? To akurat nie jest zbyt częste – dodał Migalski.

Gasiuk-Pihowicz odeszła z Nowoczesnej, odcinając się do zaciągniętego przez partię długu. Ugrupowanie straciło subwencję z powodu błędu w sprawozdaniu finansowym, popełnionego przez jej męża, który był skarbnikiem ugrupowania.

Źródło: se.pl

REKLAMA