
PiS za nic ma tych jeszcze nie narodzonych, z jednej strony zamroził pracę nad ustawą antyaborcyjną, z drugiej zaś premier Mateusz Morawiecki przyznał wreszcie wprost, że sfinansowanie obietnic socjalnych rządu ma się odbyć poprzez zwiększenie zadłużenia.
Naczelnik naszego nieszczęśliwego kraju – Jarosław Kaczyński – zapowiedział niedawno nowe rozdawnictwo socjalne nazwane „piątką Kaczyńskiego”. W ramach tej piątki mają się pojawić m.in. PKS-y, ale też wypłaty świadczeń „500 plus” już na pierwsze dziecko.
Tymczasem premier Mateusz Morawiecki potwierdził obawy ekonomistów zapowiadając, że dla sfinansowania nowych programów socjalnych zwiększony zostanie deficyt publiczny. Krótko mówiąc – PiS chce kupić głosy wyborców zadłużając tych, którzy jeszcze się nie narodzili.
– Chcę powiedzieć z punktu widzenia sytuacji gospodarczej, wzięliśmy wszystko, co jest możliwe na tym etapie naszej dobrej zmiany. Zdecydowaliśmy się na zwiększenie deficytu budżetowego do 2, może nawet 3 proc. (PKB – red.) – mówił Mateusz Morawiecki.
Źródło: businessinsider.com.pl