
Z niezwykłą prośbą zwrócił się do swoich słuchaczy i czytelników Stanisław Michalkiewicz. Okazuje się, że publicysta może stracić prawo do mieszkania, które służy mu od wielu lat.
„Jestem bardzo skrępowany prośbą, jaką do Was kieruję, ale sytuacja jest poważna. Mieszkanie w którym mieszkam nie jest moją własnością. Tak się złożyło, że muszę je szybko wykupić, albo się z niego wyprowadzić. Problem polega na tym, że nie mam pieniędzy, by to mieszkanie wykupić, nawet gdybym sprzedał wszystko, co mam. Wzięcie kredytu w moim wieku (71 lat) jest problematyczne, nawet z zabezpieczeniem hipotecznym” – mówi Stanisław Michalkiewicz w nagraniu, które miało już wiele odsłon.
„Dlatego ośmielam się zwrócić do Was z prośbą o wsparcie finansowe, dzięki któremu mógłbym uzbierać na wykupienie tego mieszkania. Zdaję sobie sprawę, że to prośba osobliwa, ale znalazłem się w trudnej sytuacji, a na kogóż mogę liczyć, jeśli nie na Was? Jeśli Państwo chcielibyście przyjść mi z pomocą, to prosiłbym o wpłaty do Santander Banku na konto: 27 1500 1272 1112 7004 6660 0000. Bardzo dziękuję” – kończy swoją prośbę publicysta.