W Warszawie odbyła się konferencja programowa Federacji dla Rzeczypospolitej, czyli nowego ugrupowania posła Marka Jakubiaka, które w wyborach do Parlamentu Europejskiego wystartuje w ramach koalicji Konfederacja Korwin Braun Liroy Narodowcy.
Marek Jakubiak rozpoczął konferencję w Sejmie podczas której zaprezentowano 44-stronnicowy program partii Federacja dla Rzeczypospolitej. Jego nazwa to patriotyzm i wolność, a przedstawili go Artur Zawisza oraz Jacek W. Bartyzel.
W programie wyróżniono trzy zasady naczelne:
– Rzeczpospolita Polska strzeże swojej niepodległości i suwerenności oraz
nienaruszalności swego terytorium ;
– Życie, wolność i własność obywateli Rzeczypospolitej Polskiej podlegają
szczególnej ochronie prawnej ;
– Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej jest nadrzędna nad umowami
międzynarodowymi (np. prawem Unii Europejskiej).
Fdr proponuje wprowadzenie systemu Prezydenckiego z prawdziwym trójpodziałem władzy, a także wzmocnienie mechanizmów demokracji bezpośredniej, m.in. poprzez zakaz odrzucania projektów obywatelskich w pierwszym czytaniu.
Formacja Marka Jakubiaka proponuje też nową konstytucję, w której m.in. zapisano by, iż „Rzeczpospolita Polska nawiązuje do europejskiego dziedzictwa chrześcijańskiego i uznaje narodową rolę Kościoła katolickiego”. Fdr postuluje dokończenie dekomunizacji.
Federacja dla Rzeczypospolitej postuluje także wprowadzenie bonu edukacyjnego w szkolnictwie oraz prywatyzację komercyjnych stacji telewizyjnych. W kontekście zbliżających się wyborów do PE warty podkreślenia jest stosunek Fdr do Unii Europejskiej.
Ugrupowanie Marka Jakubiaka zakłada powrót do EWG i „pełne poparcie dla czterech swobód (przepływu osób, usług, towarów i kapitału) obowiązujących w Europejskim Obszarze Gospodarczym”. Na koniec przedstawiania programu Fdr swoje wystąpienie miał także prezes Janusz Korwin-Mikke.
– Bardzo się cieszę, że tylu zacnych ludzi tu widzę, to są poważni ludzie, to najważniejsze. Nie we wszystkich partiach tak jest. Mam nadzieję, że razem będziemy walczyli, żeby w Polsce było wreszcie normalnie (…) Ponad 60 lat walczę o normalność i na razie jakoś słabo idzie – skwitował szczerze Korwin-Mikke.
