
Grzegorz Braun, jeden z liderów Konfederacji Korwin Braun Liroy Narodowcy, nie wycofuje się ze swojego pomysłu penalizacji homoseksualizmu, jego zdaniem „jesteśmy na wojnie” i „rewolucyjnej agresji należy się zdecydowana odpowiedź”.
Braun, który prawdopodobnie będzie kandydował z Podkarpacia do Parlamentu Europejskiego, jakiś czas temu zgłosił postulat penalizacji aktywności homoseksualnej jako takiej. W rozmowie z „Super Expressem” nie wycofuje się ze swoich słów.
– Praktyki, nie skłonności powinny podlegać penalizacji – powiedział Bruan. Dziennikarz przeprowadzający wywiad przypomniał, że homoseksualizm został wykreślony z listy chorób psychicznych przeszło 40 lat temu w demokratycznym głosowaniu.
– Ano właśnie. W głosowaniu demokratycznym. A więc nie poprzez ugruntowane badania i jakiekolwiek odkrycia naukowe, ale poprzez głosowanie. (…) Skoro za pomocą demokratycznych procedur doszliśmy do sytuacji, w których sodomici, zboczeńcy, wchodzą nam na głowę i wyciągają ręce po nasze dzieci, ja proponuję poddać demokratycznej procedurze pomysł ścigania i sądowego karania aktywności homoseksualnej – odparł Braun.
Zdaniem jednego z liderów Konfederacji Korwin Braun Liroy Narodowcy brak podejmowania kroków i tolerancja wobec zboczeń doprowadziła do coraz to nowszych roszczeń. – Jesteśmy na wojnie, nie przez nas wypowiedzianej. Rewolucyjnej agresji należy się zdecydowana odpowiedź (…) Nie bujajmy w obłokach tolerancjonistycznych urojeń. Bo prowadzą one do piekła tęczowej rewolucji – powiedział Braun.
– Bardzo naiwne jest oczekiwanie, że zawodowi zboczeńcy w końcu sami się zreflektują. Trzeba im więc z naszej strony pokazać większą skalę możliwości – niech zobaczą, co mają do stracenia – podsumował polityk Konfederacji.