
Wpis jednego z najmłodszych liderów Konfederacji Korwin Braun Liroy Narodowcy podbija sieć. Młody polityk pisze nim o propozycjach rozdawnictwa socjalnego ze strony Jarosława Kaczyńskiego i konsekwencjach takich działań ze strony rządu PiS.
Sławomir Mentzen to jeden z najmłodszych polityków na polskiej scenie politycznej. Młody lider Konfederacji Korwin Braun Liroy Narodowcy szturmem podbija scenę polityczną. Szczególnie dużą popularnością cieszy się jego niedawny wpis na Facebooku.
Na ten moment rzeczony wpis polubiło 2,2 tysiąca osób, zyskał on też kilkaset udostępnień i komentarzy. O czym pisze Sławomir Mentzen?
Piątka Kaczyńskiego jeszcze nie raz odbije się nam wszystkim czkawką. Wiadomo już, że wzrośnie deficyt, premier Morawiecki przyznał, że postara się, żeby nie przekroczył 3%, co i tak w czasach koniunktury jest po prostu wielką nieodpowiedzialnością. Ale jest jeszcze jeden problem – reguła wydatkowa. Aby wyjaśnić czym jest ta reguła musimy cofnąć się do ciemnych i ponurych lat rządów PO.
W 2007 nasz deficyt wyniósł 1,9%, ale w wyniku kryzysu w 2010 roku brakowało nam już w budżecie aż 7,9% PKB. Aby uniemożliwić powtórzenie się takiego scenariusza, rząd PO wprowadził regułę wydatkową, która wskazuje maksymalny możliwy poziom wydatków. Jest on zależny od wielu czynników, w tym wzrostu gospodarczego i inflacji. Reguła pozwala wydać trochę więcej w trakcie kryzysu, ale nakazuje większą oszczędność i w konsekwencji niższy deficyt w trakcie dobrej koniunktury.
Zaplanowane w ramach piątki Kaczyńskiego wydatki nie mieszczą się w tak ustalonym limicie wydatków na 2020 rok. Oznacza to, że rząd musi ograniczyć jakieś wydatki, zwiększyć przychody lub znieść regułę wydatkową. Pierwsze i trzecie rozwiązanie byłoby politycznie nie do zaakceptowania. Dlatego premier Morawiecki zapowiedział dalsze uszczelnianie podatków i składek na ZUS. Tłumacząc na polski: rząd planuje jeszcze bardziej dociskać podatkami tych bandytów, krwiopijców i wyzyskiwaczy czyli przedsiębiorców.
Nie byliśmy trzymani długo w nerwowym oczekiwaniu na kogo dokładnie tym razem padnie. Od rana media podają wypowiedź wiceministra finansów Filipa Świtały, który przyznał, że Oko Saurona skierowało się na 3 mln prowadzących działalność gospodarczą. Morawieckiego bardzo boli i zakłóca spokojny sen to, że przedsiębiorcy płacą zryczałtowany ZUS i 19% podatek liniowy. Dlatego PiS pracuje nad przepisami, na podstawie których urzędnicy podczas kontroli będą mieli wielką łatwość w stwierdzaniu, że przedsiębiorca nie jest przedsiębiorcą, tylko pracownikiem. W związku z czym musi zapłacić zaległe składki i podatki za kilka lat wstecz.
I tu pojawia się problem, bo płatnikiem tych składek jest przecież pracodawca! Czyli jeżeli będę otrzymywał fakturę od firmy programistycznej, która okaże się według urzędnika moim pracownikiem, to będę musiał zapłacić za tegoż pracownika dziesiątki tysięcy złotych. Nikt nie będzie znał dnia ani godziny, gdy przyjdzie mu zapłacić olbrzymi rachunek za piątkę Kaczyńskiego.
Jeżeli te przepisy wejdą, niepewność w prowadzeniu biznesu w Polsce wzniesie się na niedostępne do tej pory wyżyny. To będzie zupełnie nowa jakość i nowy rozdział w relacjach państwa z przedsiębiorcami.
Jeszcze jedno. Piewcom wyższości dżumy nad cholerą, którzy myślą, że PO uratuje ich przed tym scenariuszem przypominam, że PO również zapowiada wydanie tych stanowiących sedno piątki Kaczyńskiego 40 mld zł. PO również będzie musiało zmierzyć się z regułą wydatkową i znaleźć pieniądze w naszych kieszeniach.
W tym miejscu ślę serdeczne pozdrowienia dla 80% wyborców, którzy popierają te dwie partie. To wasze dzieło. Cieszcie się nim i radujcie. A gdy w końcu zwyciężycie, wyganiając z Polski wszystkich przedsiębiorców, ustawcie się grzecznie w długiej kolejce po chleb ze smalcem i ocet.