Europosłowie oszaleli. Acta2 to dopiero wstęp do cenzury Internetu. Kolejne treści będą masowo usuwane z sieci

Cenzura w Internecie - zdjęcie ilustracyjne. / foto: Twitter
Cenzura w Internecie - zdjęcie ilustracyjne. / foto: Twitter
REKLAMA

Przyjęta w ubiegłym tygodniu dyrektywa o prawach autorskich, zwana potocznie Acta2, zdaniem jej przeciwników może doprowadzić do cenzury w sieci. Okazuje się jednak, że to dopiero początek, a Parlament Europejski szykuje znacznie gorsze przepisy.

Już 8 kwietnia w Parlamencie Europejskim odbędzie się głosowanie nad tzw. dyrektywą dotyczącą treści terrorystycznych. – Komisja Europejska chce zwalczać terroryzm w Internecie filtrami oraz automatycznymi systemami – czytamy na portalu netzpolitik.org.

REKLAMA

Nowa dyrektywa ma między innymi rozszerzyć filtry, o których była mowa w art. 13/17 Acta2, na treści terrorystyczne. Wątpliwości budzi jednak cały szereg zapisów dyrektywy TERREG, czyli dyrektywie o „zapobieganie rozpowszechnianiu treści terrorystycznych w Internecie”.

Internauci zwracają uwagę na kilka z artykułów, które znalazły się w dyrektywie:

Możliwość nakazania usunięcia określonych treści przez władze:

Art. 4.2: Dostawcy usuwają treści terrorystyczne lub wyłączają do nich dostęp w ciągu godziny od otrzymania nakazu usunięcia.

Obciążenie portali i platform koniecznością filtrowania treści udostępnianych przez użytkowników:

Art. 5.5: Dostawca w pierwszej kolejności ocenia treści skierowane przeciwko jego własnemu regulaminowi oraz decyduje, czy usunąć tę zawartość lub wyłączyć dostęp do niej.

Usuwanie treści z sieci ma być zautomatyzowane – można się więc domyślać, że będzie się odbywało m.in. poprzez wychwytywanie słów zakazanych:

(16) Biorąc pod uwagę skalę i niezbędną szybkość do skutecznej identyfikacji i usuwania treści terrorystycznych, proporcjonalne środki aktywne, w tym zautomatyzowane środki stanowią zasadniczy element walki z treściami terrorystycznymi w Internecie.

W związku z tym dostawcy powinni określić, co jest właściwe, skuteczne i proporcjonalne. Należy wprowadzić aktywne środki (obowiązek wprowadzenia filtrów przez portale i platformy – red.).

W dyrektywie wyjaśniono, że przez dostawcę rozumie się wszystkie portale i platformy, które uczestniczą w przekazywaniu treści. Co rozumie się poprzez treści terrorystyczne?

podżeganie lub popieranie, w tym przez gloryfikację, działań terrorystycznych, co powoduje niebezpieczeństwo popełnienia takich czynów. (5 (a))

zachęcanie do udziału w aktach terrorystycznych. (5(b))

promowanie działalności grupy terrorystycznej, w szczególności poprzez zachęcanie
udział lub wsparcie grupy terrorystycznej.
(5(c))

instruowanie na temat metod lub technik w celu popełnienia aktu terroryzmu. (5(d))

Nie ma wątpliwości, że już dotychczasowe restrykcje powinny wystarczyć władzom do walki z terroryzmem, nie ulega też wątpliwości, że terroryści nie korzystają z Internetu śledzonego przez służby, ani tym bardziej nie piszą w nim wprost o terroryzmie.

Automat będzie oczywiście wyłapywał treści na podstawie słów kluczy i zestawień słów, a obowiązek filtrowania treści przez dostawców może oznaczać jedno – wprowadzenie cenzury prewencyjnej. Jakie treści będą usuwane z sieci na żądanie władz? Tego jeszcze nie wiemy, chociaż się domyślamy.

Jak widać cenzura w Unii Europejskiej postępuje i po jednej kontrowersyjnej dyrektywie czas na kolejną. Najpierw pod pretekstem ochrony praw autorskich, a obecnie treści terrorystycznych. Jaki będzie kolejny powód dla wprowadzania cenzury prewencyjnej?

Źródło: wykop.pl/ec.europa.eu

REKLAMA