Lewacy biją na alarm, po tym jak w Gdańsku w jednej z parafii spalono okultystyczne książki i przedmioty. Ponadto Rybnicki Alarm Smogowy zawiadomił prokuraturę w związku ze „szkodliwością procederu spalania odpadów poza spalarniami”. Tymczasem okazuje się, że amerykańscy lewacy tuż po objęciu przez Donalda Trumpa prezydenckiego fotela spalili jego książki.
Podczas palenia książek Donalda Trumpa zrobiono transmisję na Facebooku, którą prowadziła strona „Super Deluxe”. Relacja live trwała prawie cztery godziny.
Tymczasem, kiedy w Polsce grupa katolików przyniosła książki i przedmioty, uznawane za okultystyczne, powiązane z magią i prowadzące do zagrożeń duchowych, lewicowe media porównują to do palenia książek w III Rzeszy po dojściu Hitlera do władzy i biją na alarm, że to „akt szczególnie nagannej demoralizacji”. Lewackie media chętnie przywołują też słowa poety Heinricha Heinego: „Tam, gdzie spalone są książki, zostają w końcu spaleni też ludzie”.
Wśród spalonych w parafii w NMP Matki Kościoła i Św. Katarzyny Szwedzkiej w Gdańsku książek znalazła się m.in. literatura dla dzieci i młodzieży odwołująca się do magii i wampiryzmu – „Harry Potter”, czy saga „Zmierzch” – które ocieplają wizerunek magii. Na stos poszły także „Tajemnice starodawnej magii i medycyny” Jana Niżnikiewicza, książka hinduskiego guru Osho i ozdoby związane z pogańskim kręgiem kulturowym: indyjskie figurki słoni, afrykańska maska i parasolka z „Hello Kitty”, ikoną wzbudzającej skrajne emocje japońskiej bajki.
– Wierni trochę tego poznosili i trzeba było zutylizować. W wierze nie chodzi tylko o to, żeby palić takie przedmioty, ale żeby głosić Bożą miłość. Natomiast jest coś takiego jak zagrożenia duchowe i przeróżne przedmioty magiczne szkodzą wierze chrześcijan. Jest wiele książek, które wprowadzają w magię nawet dzieci, już od najmłodszych lat. Bez Bożego ducha ciężko jest zrozumieć to wszystko i zawsze będą głosy przeciwne – tłumaczył w rozmowie z „Wyborczą” ks. Jan Kucharski. Kapłan przewodniczył Mszy św., po której spalono okultystyczne i pogańskie przedmioty.
Niesamowitą „gorliwością” wykazali się także włodarze miasta i służby.
„Wydarzenia z parafii na gdańskim Zielonym Trójkącie dziwią i bulwersują” – stwierdził Piotr Borawski, wiceprezydent Gdańska z ramienia Platformy Obywatelskiej. Polityk zapowiedział także kontrolę straży miejskiej.
„Poleciłem komendantowi @SMGdansk działania sprawdzające od strony palenia ogniska bez zezwolenia oraz palenia plastikiem i niedozwolonymi substancjami” – napisał.
Straż miejska ma skontrolować pozostałości po ognisku, w którym spalono okultystyczne książki i przedmioty.
Lewacy nie podnosili larum także wtedy, gdy Nergal podczas jednego ze swoich koncertów podarł Biblię i rozrzucił ją wśród widowni. Następnie fani zespołu spalili kartki.
We're burning books to promote literacy!
由 Super Deluxe 发布于 2017年2月16日周四
Źródła: Facebook/wyborcza.pl/wp.pl/PCh24.pl
