Eliza Michalik jest „nadczłowiekiem” i gardzi „podludźmi”. Atak na Godek i Terlikowską. „Czym ona się legitymuje poza rodzeniem dzieci?” [VIDEO]

Eliza Michalik. Foto: printscreen: Superstacja
Eliza Michalik. Foto: printscreen: Superstacja
REKLAMA

Eliza Michalik po raz kolejny kompromituje się na wizji. „Pani plagiat” zaatakowała Kaję Godek i Małgorzatę Terlikowską. „Gwiazda” dziennikarstwa stwierdziła na łamach programu „Gilotyna”, że ww. panie nie są godne rozmowy z nią. Internauci komentują. 

Eliza Michalik na antenie telewizji „Superstacja” podzieliła się pewną historią. Otóż – jak twierdzi – została kiedyś zaproszona do programu, w którym miała rozmawiać z Małgorzatą Terlikowską. Ze wzgardą opowiadała, że odmówiła bo jak twierdzi nie była godna by z nią się rozmawiać.

REKLAMA

„Redaktorowi, który mnie zapraszał powiedziałam: ja jestem publicystką z 20-letnim stażem pracy. Jaki tytuł do rozmowy ze mną ma Małgorzata Terlikowska? Bo urodziła piątkę dzieci?”. Sorry. Dla mnie to nie jest tytuł do rozmowy. Kaja Godek to samo. Czym ona się legitymuje poza rodzeniem dzieci, żeby w ogóle była partnerem do dyskusji?” – mówiła pogardliwie Michalik, dziennikarka, która lubiła kiedyś bez pytania „pożyczać” czyjaś pracę.

Internauci skomentowali jakże tolerancyjną wypowiedź lewicowej dziennikarki.

Przypomnijmy, że Eliza Michalik znana jest z kopiowania cudzych tekstów i podpisywania ich jako swoich. W 2003 r. w tekście „Eksmisja to dobry interes”, wykorzystała obszerne fragmenty tekstów Hanny Harasimowicz-Grodeckiej. Cała sprawa zakończyła się publicznymi przeprosinami, sprostowaniem i wyrzuceniem jej z tygodnika „Gazeta Polska” gdzie pisała.

Ten moment był przełomowy w jej dziennikarskim, życiu. Niczym chorągiewka na wietrze z prawicowej publicystki stała się lewakiem pełną gębą. Stałą się wzorem dla feministek i nowego antyklerykalnego środowiska.

„Michalik wprawdzie do mnie zadzwoniła, ale nie przeprosiła. Była bezgranicznie bezczelna” – tak rozmowę z Elizą Michalik po jej plagiacie wspominała Hanna Harasimowicz-Grodeckiej.

Źródło: Twitter

REKLAMA