To koniec pewnej epoki. Królowa Elżbieta podjęła trudną decyzję. Wszystko przez męża

Królowa Elżbieta II i książę Filip. Foto: PAP/PA
Królowa Elżbieta II i książę Filip. Foto: PAP/PA
REKLAMA

Niespełna trzy miesiące po tym, jak książę Filip spowodował wypadek samochodowy, 92-letnia królowa Elżbieta II podjęła trudną decyzję. Monarchini postanowiła zrezygnować z prawa do prowadzenia pojazdów.

W połowie stycznia książę Filip, mąż Elżbiety, na drodze szybkiego ruchu spowodował wypadek. Co prawda nie odniósł żadnych obrażeń, lecz zdjęcia z miejsca zdarzenia wyglądały dość dramatycznie. Pasażerki drugiego pojazdu jeszcze tego samego dnia opuściły szpital, do którego trafiły w wyniku stłuczki.

REKLAMA

97-letni mąż Elżbiety II postanowił zrzec się prawa do prowadzenia pojazdów. Teraz żona poszła w jego ślady. Co ciekawe, brytyjska monarchini do tej pory była jedyną w kraju osobą, która posiadała takie uprawnienia i korzystała z nich mimo że nigdy nie zdawała egzaminu na prawo jazdy.

Decyzję o zrzeczeniu się prawa do prowadzenia pojazdów po drogach publicznych królowa podjęła po konsultacjach z zespołem zajmującym się ochroną rodziny królewskiej. Ta sama grupa naciskała wcześniej w tej kwestii na księcia Filipa.

Jak podkreślają brytyjskie media, nie była to łatwa decyzja dla królowej, ponieważ Elżbieta wielokrotnie podkreślała, że prowadzenie samochodu sprawia jej ogromną radość. Wielokrotnie widywano monarchinię na siedzeniu kierowcy, podczas gdy ochrona siedziała na miejscu pasażera.

W królewskiej kolekcji znajduje się spora liczba samochodów. Do ulubionych marek Elżbiety należą Jaguar, Land Rover i Range Rover.

Królowa uczyła się jeździć samochodem podczas II wojny światowej. W tamtym okresie wstąpiła też do Women’s Auxiliary Territorial Service, gdzie służyła w stopniu podporucznika jako mechanik samochodowy i kierowca. Jeszcze do niedawna sama naprawiała swojego Land Rovera. Jak podkreślała, uwielbia grzebać w silnikach.

Źródło: styl.pl

REKLAMA