PiS się sypie. W trakcie kampanii wyborczej stanowiska mają stracić ministrowie z największymi szansami na mandaty w Parlamencie Europejskim; rekonstrukcja rządu związana z wyborami europejskimi nie obejmie minister finansów Teresy Czerwińskiej – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
„DGP” podał, że wymiana szefów resortów związana z majowymi eurowyborami ma dotyczyć tylko „pewniaków”, a więc tych, których pozycja na liście i poparcie w regionie praktycznie gwarantuje mandat w PE. Jak wskazano, odejść mają wicepremier Beata Szydło, szefowa MEN Anna Zalewska oraz szef MSWiA Joachim Brudziński.
Z kolei minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska ma pozostać na stanowisku. „Startuje w okręgu zachodniopomorskim na trzecim miejscu. Jej rolą jest maksymalizacja głosów dla PiS z województwa lubuskiego, które jest w tym samym okręgu wyborczym. Jednak szanse na mandat ma raczej niewielkie” – zauważa gazeta.
Jak wynika z informacji DGP, ze stanowiskiem ma się pożegnać jeden z ministrów niestartujących do PE. „Nie chodzi jednak ani o często wymienianego w tym kontekście szefa resortu energii Krzysztofa Tchórzewskiego, ani o Teresę Czerwińską” – napisano.
„DGP” podaje, że choć odejście Czerwińskiej z rządu było przesądzone, to sytuacja zmieniła się, gdy dostała ona „zielone światło od Jarosława Kaczyńskiego do poszukiwania finansowania obietnic wyborczych”. „A to oznacza bolesne cięcia w wydatkach i nowe źródła dochodów” – wskazuje gazeta.
Szefowa resortu finansów – jak podaje „DGP” – ma jeszcze przygotować Aktualizacje Programu Konwergencji (APK), czyli coroczną wymaganą przez Brukselę korektę planów budżetowych. Resort Czerwińskiej ma także przygotować rozwiązania do ustawy o zmianach w OFE.
Źródło: PAP