Rosyjskie bombowce strategiczne Tu-160 pojawiły się ponownie nad Morzem Północnym. Zmusiło to Brytyjczyków do poderwania myśliwców.
Dwa rosyjskie bombowce strategiczne Tu-160 zdolne do przenoszenia broni jądrowej wykonały wczoraj przelot nad Morzem Północnym. Towarzyszył im samolot cysterna Ił-76. To druga tego typu operacja rosyjskiego lotnictwa w tym rejonie w trakcie ostatnich 5 dni.
W reakcji na wykrycie rosyjskich bombowców została poderwana para dyżurna (QRA) Royal Air Force. Dwa brytyjskie myśliwce Typhoon wystartowały z bazy RAF Lossiemouth. Podobnie jak poprzednim razem towarzyszyła im latająca cysterna Voyager.
Ponieważ rosyjskie samoloty zmierzały na południe i mogły przelecieć nad Kanałem La Manche swoją parę dyżurną wraz z latającą cysterną Boeing C-135FR oraz samolotem wczesnego ostrzegania E3 Sentry poderwały także francuskie siły powietrzne.
Ostatecznie rosyjskie Tu-160 zawróciły na wschód, a potem skierowały się na północ. Prócz brytyjskich towarzyszyły im także duńskie myśliwce F-16.