Kobieta zorganizowała loterię. Do wygrania był ekspres do kawy za 99 złotych. Naliczono jej kilkanaście tys. zł kary. Mentzen apeluje o pomoc

Sławomir Mentzen i hieny/fot. YouTube
Sławomir Mentzen i hieny/fot. YouTube
REKLAMA

Sławomir Mentzen w piękny sposób przytoczył historię „bohaterskich” służb współczesnej socjalistycznej Polski. Niestety, historia ta jest prawdziwa. Z powodu niezgłoszenia loterii, w której można było wygrać ekspres do kawy za 99 złotych, państwo polskie naliczyło kobiecie już kilkanaście tys. zł kary.

Jak wszyscy widzowie TVP doskonale wiedzą, kiedyś nasze państwo był teoretyczne, tekturowe, było państwem z dykty. Na szczęście po zmianie władzy odzyskujemy powagę, uszczelniamy podatki, walczymy z bandytami, spekulantami, prywaciarzami i całą tą kapitalistyczną swołoczą. Był to już ostatni moment na przywrócenie znaczenia i godności państwu polskiemu, sami Państwo posłuchajcie do jakich patologii zaczęło dochodzić, jak bezczelni stali się przestępcy – napisał Sławomir Mentzen, lider Konfederacji.

REKLAMA

Jak się okazało, „pewna wstrętna drobna sklepikarka urządziła małą loterię paragonową dla swoich klientów. Wygrać można było ekspres do kawy o wartości 99 zł”.

Ponieważ nie zgłosiła celnikom zamiaru przeprowadzenia loterii i nie wniosła opłaty w wysokości 2237 zł, loteria była bezprawna. Na szczęście w miarę szybko na miejscu pojawiła się lotna trzyosobowa ekipa celników i ukróciła ten niecny proceder. Właścicielce sklepu postawiono zarzuty z art. 108 kodeksu karnego skarbowego – wyjaśnił na Facebooku Mentzen.

Oskarżyciel skarbowy okazał się wyjątkowo pobłażliwy, zgodził się na dobrowolne poddanie się odpowiedzialności, zapłatę grzywny w wysokości 700 zł i 200 zł kosztów postępowania. Prawda, że skandal? Zaledwie 900 zł kary za zorganizowanie nielegalnej loterii paragonowej, gdy maksymalna kara to dziesiątki tysięcy złotych? Na szczęście nasze państwo odzyskało godność, usprawniło działanie urzędów i przestało przymykać oko na zuchwałą i zorganizowaną przestępczość i sprawa się na tym etapie nie skończyła – napisał.

W demokratycznym państwie prawnym realizującym zasady sprawiedliwości społecznej, nie może być przecież tak, że za jeden czyn będzie się karanym tylko jednokrotnie. Dlatego po zakończeniu postępowania karnego, urząd wszczął jeszcze postępowanie podatkowe i nałożył na naszą kryminalistkę karę w wysokości 2237 zł, odpowiadającej opłacie, jaką powinna ona wnieść, aby zorganizować loterię paragonową z główną i jedyną wygraną w postaci ekspresu kapsułkowego o wartości 99 zł – dodał.

Prawda, że piękne? Ale myliłby się ten, kto w tym miejscu chciałby wręczać nagrodę urzędnikowi za czujność, za sprawienie, że sprawa nie zakończyła się na postępowaniu karnym. Owy urzędnik był tak naprawdę wilkiem w owczej skórze, Konradem Wallenrodem polskiej skarbówki, dobrze zakonspirowanym sprzymierzeńcem tej chuliganerii, tych podłych wyzyskujących nasz kraj prywaciarzy. Na szczęście udało się go zdekonspirować dzięki błędowi samej ukaranej – napisał Mentzen.

Otóż zamiast po prostu zapłacić 2237 zł, złożyła ona odwołanie od decyzji. Dzięki temu sprawa trafiła szczebel wyżej, gdzie pobłażanie i przymykanie oko na zorganizowaną przestępczość się skończyło. Uważne i czuje oko Dyrektora Izby Administracji Skarbowej zwróciło uwagę, że przecież 2237 zł płaci się, jeżeli zgłosiło się loterię. Jeżeli ktoś jej nie zgłosił, to musi zapłacić pięciokrotność tej kwoty, czyli 11 185 zł! – kontynuował.

Pojawiła się jednak pewna trudność prawna. Przecież nie można wydać decyzji w postępowaniu odwoławczym na niekorzyść odwołującego się. To jak tu wymierzyć sprawiedliwość, przywrócić praworządność i przykładnie ukarać organizatora nielegalnego hazardu? Ale prawdziwy bohater naszej walki z pobłażającym przestępcom państwem teoretycznym dał radę wybrnąć z tej trudnej sytuacji. Uchylił w całości decyzję pierwszej instancji i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia, pouczając, żeby tym razem kara wyniosła 11 185 zł. Uważam, że tych dzielnych celników i urzędników skarbowych powinno się pokazać w telewizji, wręczyć medale i nagrody okolicznościowe. Dzięki ich determinacji i poświeceniu, prawdziwemu oddaniu naszej wspólnej sprawie, ta kryminalistka nie odważy się więcej organizować loterii paragonowej z nagrodą o wartości 99 zł. Walka z przestępczością gospodarczą trwa i trwa mać – podsumował historię Sławomir Mentzen.

Niestety, ta historia wydarzyła się naprawdę stosunkowo niedawno.

Nie mam uprawnień do występowania w sprawach niepodatkowych. Jeżeli któryś z czytających mnie mecenasów miałby czas i ochotę, żeby pomóc bohaterce tej historii, bardzo proszę o kontakt. Terminy nieubłaganie lecą – poinformował.

Źródło: facebook.com

REKLAMA