W szwedzkim szpitalu amputowano piersi 14-letniej dziewczynie. Zdiagnozowano, że cierpi na płciową dysforię, czyli nie jest pewna jaka ma płeć.
O sprawie poinformowała szwedzka państwowa telewizja SVT. Operację usunięcia piersi 14-latce przeprowadzono w szpitalu Uniwersytetu Karolinska. To największa w Szwecji placówka zajmująca się leczeniem osób z płciową dysforią, czyli takimi, które mają zaburzenia co do swej płciowej tożsamości.
Szwedzkie prawo przewiduje, że operacje związane z „przerabianiem” na inna płeć mogą być dokonywane u osób powyżej 16-ego roku życia. Dziewczynka miała 2 lata mniej.
Anders Rydelius, lekarz ze szpitala wytłumaczył, iż dziewczynka stwierdziła, że piersi „męczą ją”. Więc skoro rodzice, ona i inni lekarze zgodzili się, to wydawało mu się „całkiem rozsądnym” amputować dziecku piersi.
Pytany o to czy sądzi, iż dziewczynka rozumiała konsekwencje amputacji odpowiedział, że byłoby to „nieetyczne” gdyby nie pomógł cierpiącej pacjentce. Przyznał jednak, że operacja może „stać się” nieetyczną w przyszłości jeśli dziewczynce miną zaburzenia dotyczące własnej tożsamości płciowej.
– Ponieważ w tym przypadku była zgoda lekarzy, rodziców i dziecka, to ewentualna odpowiedzialność rozkłada się także na nich – pocieszył się konował.
Pomiędzy 2013 a 2019 rokiem w szpitalu amputowano piersi 134 młodym dziewczętom w wieku od 14 do 20 lat. KKlinika odmówiła jednak informacji na temat tego, ile takich operacji przeprowadzono u 14-latek.
Wiadomo, że liczba dzieci u których stwierdza się zaburzenia tożsamości płciowej rośnie lawinowo. Doktor Camilla Ernstsson powiedziała, że tylko w jednej gminie Umea, zamieszkiwanej przez 110 tysięcy osób, w 2018 roku potwierdzono aż 16 takich przypadków. Jeszcze kilka lat wcześniej zdarzał się jeden w roku.
