Znany aktor Leszek Żurek pozwał państwo polskie za zanieczyszczone powietrze. W piątek w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia ruszył proces. Aktor pozwał Skarb Państwa i władze Warszawy. – Zrozumiałem, że do mojego organizmu dostaje się trucizna. Mam wrażenie, że niewystarczająco działa się, jeżeli chodzi o walkę z nią w Polsce. Chcieliśmy to zweryfikować – powiedział przed sądem.
Leszek Żurek to aktor, który stał się znany od czasu filmu i serialu „Mała Moskwa”. W tym samym czasie zagrał główną rolę męską w serialu „Londyńczycy”, o polskich emigrantach w Anglii.
Żurek nie jest jedynym aktorek, który pozwały Skarb Państwa lub władze lokalne w ramach akcji #pozywamsmog. To samo uczynili: Katarzyna Ankudowicz, Mariusz Szczygieł, Grażyna Wolszczak i Jerzy Stuhr.
Wolszczak wygrała już swoją sprawę. Sąd przyznał jej rację i nakazał Skarbowi Państwa zapłatę pięciu tysięcy złotych na wskazany przez nią cel charytatywny. W uzasadnieniu sąd stwierdził, że bezsprzecznie w Polsce występowały bardzo znaczące przekroczenia poziomu pyłów, szczególnie zimą.
Żurek złożył pozew w kwietniu ubiegłego roku. „Powództwo dotyczy ochrony dóbr osobistych. Jest to powództwo o zapłatę kwoty pięciu tysięcy złotych na cele społeczne na jedno ze stowarzyszeń” – poinformował reprezentujący aktora mecenas Oskar Lipiński.
Podczas rozprawy sędzia Joanna Jezierska dopytywała aktora, jakie jego dobra osobiste zostały naruszone. Według aktora zostały naruszone jego dobra, takie jak „brak możliwości korzystania z wolnej przestrzeni poza mieszkaniem czy lokalami zamkniętymi”. Ponadto jak stwierdził czuje się „dziwnie zestresowany tym wszystkim i że odruchowo zerka na mierniki, które są zawieszone na fasadzie instytucji”, a przez smog nie może uprawiać sportu w taki sposób, jak robił to wcześniej.
Aktor powiedział, że ma na myśli bieganie. „Uważam, że jest to niebezpieczne. Uważam, że żartem jest organizowane maratonów w mieście, które ma problem ze smogiem. Muszę zmieniać tryb swojego egzystowania. Poczułem pierwszy raz smak powietrza i to smak bardzo intensywny, kwaśny. Bardzo mnie to przestraszyło. Zrozumiałem, że do mojego organizmu dostaje się trucizna” – dodał Żurek.
Pełnomocnicy Skarbu Państwa wskazywali m.in. na to, że pozew i argumentacja aktora ogranicza się „tylko do lakonicznych stwierdzeń”. Argumentowali, że powództwo jest bezzasadne, ponieważ nie jest poparte jakimkolwiek wnioskami dowodowymi.
Następna rozprawa odbędzie się 31 lipca i 2 sierpnia.
Z kolei w marcu rozpoczął się proces wytoczony przez inną aktorkę – Katarzynę Ankudowicz, która pozwała państwo i władze Warszawy za zaniechania w ochronie powietrza. Domaga się 10 tys. zł zadośćuczynienia, które chce przekazać na cel społeczny.
Źródło: TVN Warszawa