Emmanuel I Macron przestraszył się swych poddanych. Jego namiestnik – premier Francji Philippe ogłasza obniżanie podatków

Prezydent Francji Emmanuel Macron. / fot. PAP/ETIENNE
Prezydent Francji Emmanuel Macron. / fot. PAP/ETIENNE
REKLAMA

Po zakończeniu narodowej debaty, ogłoszonej we Francji w reakcji na protesty „żółtych kamizelek”, premier Edouard Philippe oświadczył w poniedziałek, że należy „bardzo szybko obniżyć podatki” w obliczu „ogromnego rozdrażnienia fiskalnego” wśród obywateli.

– Wobec właściwie zerowej tolerancji fiskalnej (…) debaty, jak sądzę, wyraźnie pokazały nam kierunek, którym należy podążyć: musimy obniżyć, i to bardzo szybko obniżyć, podatki – powiedział francuski premier podczas trzygodzinnego przemówienia w paryskim Grand Palais, podsumowując wyniki „wielkiej debaty narodowej”.

REKLAMA

W ramach konsultacji w całej Francji odbyło się ok. 10 tys. spotkań przedstawicieli władz z mieszkańcami, którzy mieli okazję powiedzieć o trapiących ich problemach. Podsumowanie debaty liczy ok. 1500 stron.

Doszliśmy do sytuacji, w której wahanie byłoby błędem. Potrzeba zmian jest tak radykalna, że wszelka zachowawczość, wszelkie niezdecydowanie byłoby moim zdaniem niewybaczalne – mówił premier, który we wtorek i środę wnioski z konsultacji ma przedstawić w parlamencie.

– Francuzi chcą demokracji bardziej przedstawicielskiej, bardziej transparentnej, bardziej skutecznej – mówił zarządzający Francją Philippe.

Dodał, że jeśli chodzi o politykę środowiskową, obywatele „mówią, że są gotowi zmienić zachowanie w wielu dziedzinach, jednak nie chcą, już nie chcą, by podatkami dyktować im, co mają robić”.

Jednocześnie według opublikowanego w ubiegłym tygodniu sondażu ośrodka Elabe Francuzi nie mieli wielkich nadziei w związku z ogłoszoną przez prezydenta Emmanuela Macrona debatą – 68 proc. ankietowanych uważa, że wyrażone przez nich opinie nie zostaną wzięte pod uwagę, a 79 proc. – że debata nie rozwiąże problemów społecznych w kraju.

Francuskie media wyszydziły debatę i nazwały ją „objazdowym teatrem” Macrona

Debatę zwołano w reakcji na rozpoczęte w listopadzie 2018 r. masowe protesty „żółtych kamizelek”, sprzeciwiających się polityce gospodarczej i społecznej rządu prezydenta Macrona; początkowo protestujący sprzeciwiali się głównie planowanej podwyżce akcyzy na paliwo, z której rząd pod naciskiem zrezygnował. Teraz chcą rezygnacji Macrona i całkowitej zmiany polityki.

REKLAMA