Marek Falenta nie trafi do polskiego więzienia? Hiszpański Sąd Narodowy poinformował o jego deklaracji

Marek Falenta na sali rozpraw/fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
Marek Falenta na sali rozpraw/fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
REKLAMA

Przedstawiciel hiszpańskiego Sądu Narodowego poinfromował, że „podczas wstępnego przesłuchania Marek Falenta odmówił wyrażenia zgody na ekstradycję do Polski”. O zatrzymaniu biznesmena poinformował 5 kwietnia szef MSWiA Joachim Brudziński.

W związku z aferą taśmową Falenta ma do odsiedzenia 2,5 roku. Biznesmen był poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania. Policja namierzyła go w Hiszpanii, około 50 km od Walencji. Mężczyzna miał grozić popełnieniem samobójstwa.

REKLAMA

Marek Falenta jest uważany za pomysłodawcę i organizatora tak zwanej afery podsłuchowej. Ujawnienie nagrań prywatnych rozmów polityków PO, SLD oraz znanych biznesmenów spowodowało polityczne trzęsienie ziemi, które w ocenie ekspertów przyczyniło się do przejęcia przez PiS władzy.

Falenta jako jedyny z zamieszanych w aferę taśmową usłyszał wyrok bezwzględnego więzienia. Dwóch kelnerów skazano na 10 miesięcy w zawieszeniu oraz grzywny, a trzeciemu nakazano zapłatę 50 tys. zł na cel społeczny.

Źródła: dorzeczy.pl/nczas.com

REKLAMA