W niedzielę w indyjskiej wiosce Kairuppala niebo wypełniło… krowie łajno. A wszystko z powodu dorocznej „wojny Pikudala”. Ludzie rzucają się wówczas krowimi plackami. Jest to walka pomiędzy wioskami, która ma symbolizować „małżeńską wojnę bogów”.
Mieszkańcy Indii uważają, że rytuał ten przynosi zdrowie i dobrobyt. „Impreza” odbywa się dzień po święcie Ugadi i gromadzi ludzi z Kairuppala i pobliskich wiosek w Andhra Pradesh. Biorą oni udział w symbolicznej wojnie oznaczającej mitologiczny spór hinduskich małżeństw.
Jedna strona rzuca krowim łajnem w imię bogini Bhadrakali, druga zaś w imię Veerabhadraswarmy. Po ogłoszeniu zwycięzcy, wszyscy świętują małżeństwo dwójki bogów. Ludzie wierzą, że ten rytuał przynosi zdrowie, dobrobyt oraz deszcz.
Są też minusy, bowiem każdego roku kilku uczestników odnosi obrażenia w wyniku walki na krowie łajno, ale miejscowi uważają, że rany zagoją się w ciągu trzech dni.
Źródło: rt.com