Netanjahu zadowolony. Prawdopodobnie wygrał i jakoś się wykręci ze spraw o korupcję

Banjamin Netanjahu z żoną Sarą. Foto: PAP/EPA
Banjamin Netanjahu z żoną Sarą. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Partia Likud izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu wygrywa wybory do Knesetu – podała w środę agencja Reutera, powołując się na media w Izraelu. Po przeliczeniu 96 proc. głosów media podają, że Likud może liczyć na 37 mandatów, a sojusz Niebiesko-Białych – 36 mandatów.

Agencje prasowe komentują, że z takim wynikiem partia Netanjahu może mieć szanse na utworzenie prawicowej koalicji rządzącej, która miałaby większość w Knesecie.

REKLAMA

W Izraelu misję sformowania rządu prezydent powierza niekoniecznie zwycięzcy wyborów, lecz temu, kto jest w stanie stworzyć większościową koalicję. Jak ocenia AFP, przy takich wynikach szanse, że prezydent Reuwen Riwlin powierzyłby tę misję komuś innemu niż Netnjahu, są niewielkie.

Pod koniec lutego br. prokurator generalny Izraela Awichaj Mandelblit powiedział, że ma zamiar postawić Netanjahu w stan oskarżenia w sprawach dotyczących korupcji, nadużycia władzy i defraudacji. Mandelblit oznajmił, że przyjął wytyczne policji, która zarekomendowała postawienie szefowi rządu zarzutów w związku z trzema toczącymi się śledztwami. To, czy ostatecznie prokurator generalny oskarży premiera, zależeć będzie od ostatniego przesłuchania Netanjahu.

Mandelblit już na początku lutego oświadczył, że nic nie uniemożliwi mu podjęcia decyzji o postawieniu premiera w stan oskarżenia przed wyborami rozpisanymi na 9 kwietnia.

„Przed miesiącem prokuratura opublikowała trzy akty oskarżenia przeciwko Netanjahu w trzech aferach, nazywanych popularnie +teczkami 1000, 2000 i 4000+; czwarta afera dotycząca okrętów podwodnych to +teczka 3000+, o przekupstwo są w niej oskarżeni najbliżsi doradcy i adwokaci Netanjahu, ale nie on sam” – poinformował Plocker.

Zdaniem prokuratury trzy pierwsze afery dotyczą głównie przestępczych kontaktów między Netanjahu a właścicielami gazet i portali internetowych. „Miały one zgodzić się na mniej krytyczną linię redakcyjną wobec Netanjahu i jego rodziny w zamian za ulgi w przepisach i zgodę na ograniczenie masowej (liczonej w setkach tysięcy egzemplarzy) dystrybucji darmowego, prorządowego dziennika +Israel Haiom+, finansowanego przez Sheldona Adelsona, amerykańskiego miliardera uwielbiającego Netanjahu” – tłumaczył dziennikarz.

W grudniu 2018 r. izraelska policja zarekomendowała postawienie zarzutów korupcyjnych w sprawie dotyczącej giganta telekomunikacyjnego Bezeq. W zamian za przychylne dla firmy i warte setki milionów dolarów ulgi w regulacji na rzecz Bezeq Netanjahu miał być pozytywnie przedstawiany w należącym do tego koncernu serwisie informacyjnym Walla. Wcześniej policja zarekomendowała postawienie zarzutów także w dwóch innych sprawach – dotyczących przyjmowania kosztownych prezentów od znajomych biznesmenów oraz oferowania korzystnych dla jednej z gazet zmian w prawie w zamian za pozytywne przedstawianie jego osoby.

Z kolei „+teczka 3000+ to tzw. afera okrętów podwodnych, których zakup w stoczni niemieckiego koncernu ThyssenKrupp miał przed ośmioma laty zatwierdzić Netanjahu, mimo że jego bliski krewny, amerykański milioner Natan Milikowski, był wówczas głównym akcjonariuszem firmy z USA, która dostarczała nowe technologie ThyssenKrupp. Nieco później Netanjahu bez porozumienia z ministrem obrony i dowódcami wyraził zgodę na sprzedaż Egiptowi dwóch nowoczesnych okrętów podwodnych produkcji ThyssenKrupp – bez tej zgody rząd niemiecki nie zaaprobowałby sprzedaży” – tłumaczy Plocker.

„Milikowski finansował Netanjahu i jego rodzinę przez wiele lat, bezpośrednio w gotówce i pośrednio w formie pożyczek i prezentów. Sprzedał Netanjahu po nierealnej cenie warty wiele milionów pakiet akcji w jego prywatnej firmie inwestycyjnej; po kilku latach Netanjahu sprzedał go z olbrzymim zyskiem. Chociaż jest możliwe, że Netanjahu nie popełnił żadnego przestępstwa i zadeklarował wszystkie dochody zgodnie z prawem, publikacje dotyczące jego bliskich kontaktów z Milikowskim rzucają dodatkowy cień na premiera” – dodał wicenaczelny „Jedijot Achronot”.

(PAP)

REKLAMA