Wydaje się, że procedury wyjścia Zjednoczonego Królestwa z Unii Europejskiej utknęły w martwym punkcie. Brytyjski Parlament odrzuca propozycje porozumienia, a Unia organizuje „szczyty”.
12 kwietnia upłynie czas na decyzję Wielkiej Brytanii na opuszczenie struktur unijnych, lub uzyskanie zgody na przedłużenie jej członkostwa we wspólnocie. Rządowi premier Teresy May nie udało się jak dotąd wypracować kompromisu w Parlamencie, a co za tym idzie- uzyskać większości i ratyfikować porozumienia Londynu z Brukselą.
W środę 10 kwietnia rozpoczął się unijny szczyt w sprawie przedłużenia członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. Przedstawiciele państw członkowskich mają na nim zdecydować o zaakceptowaniu lub odrzuceniu wniosku premier May z ubiegłego tygodnia.
Jak donosi Polska Agencja Prasowa, premier Zjednoczonego Królestwa napisała do szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska z propozycją by przesunąć termin BREXIT-u do końca czerwca. Zdaniem May pozwoli to WIelkiej Brytanii wystąpić z Unii natychmiast po zatwierdzeniu porozumienia przez Izbę Gmin. Przed rozpoczęciem środowego szczytu powiedziała dziennikarzom:
„Poprosiłam o przedłużenie do 30 czerwca, ale znaczenie ma to, że jakiekolwiek przedłużenie umożliwi nam wyjście w momencie, gdy ratyfikujemy porozumienie. Możemy wyjść 22 maja„.
Wspomniana data to aktualny termin BREXIT-u. Ciekawe jest w tym, że dzień przed rozpoczęciem szczytu, rząd Teresy May potwierdził termin ewentualnych wyborów europejskich na czwartek, 23 maja. Powoduje to dość kłopotliwą sytuację związaną z kampanią wyborczą i samą organizacją wyborów do Parlamentu Europejskiego na Wyspach Brytyjskich.
Zarówno rządząca Partia Konserwatywna, jak i opozycja, biorą pod uwagę wzięcie udziału w wyborach do PE i czynią stosowne przygotowania. Jednocześnie jednak rząd kontynuuje rozmowy z główną siłą opozycyjną, Partią Pracy w celu uzyskania poparcia Parlamentu dla umowy rozwodowej z Brukselą. Kontakty te jak dotąd nie przyniosły żadnych rezultatów, wskutek czego już trzykrotnie odrzucano propozycje porozumienia z UE.
Poza terminem BREXIT-u dyskutowana jest kwestia czy w ogóle nastąpi. Nadzieję na rezygnację Brytyjczyków z opuszczenia UE wyraził, jako „prywatną opinię”- Donald Tusk. W części brytyjskiej opozycji istnieje oczekiwanie zatrzymania Zjednoczonego Królestwa w Unii Europejskiej.
Źródło: PAP
