
Po ostatnich wyborach ilość gejów w izraelskim parlamencie wzrosła o 500%. Liczba może przerażać, ale w rzeczywistości po wyborach w 2015 w Knesiecie był jeden zadeklarowany gej, a teraz jest ich w sumie… pięciu.
Ścieżki przetarł Amir Ohana, z podobno konserwatywnego bloku Likud premiera Netanjahu. Teraz Ohana będzie miał towarzystwo. Kolejny deputowany-homoseksualista to Itzik Shmuli, członek Partii Pracy.
Trójka pozostałych to „opozycja niebiesko-biała” od Benny Gantza. Są to deputowani: burmistrz miasteczka Ra’ananna – Eitan Ginzburg, model i aktywista LGTB – Idan Roll i niejaki Yorai Lahav Hertzanu.
Idan Roll (right), No. 34 in Blue and White, a former model, LGBT activist and husband to past Eurovision contestant Harel Skaat (left), is slated to enter the next Knesset according to all exit polls. pic.twitter.com/Q5PGwlXNTd
— Amy Spiro (@AmySpiro) April 9, 2019
W nowym parlamencie, w którym duże znaczenie mają wchodzące w koalicję z Likudem partie religijne, raczej o postulaty lobby LGTB nie powalczą. Izrael uznaje „małżeństwa homoseksualne” zawarte przez swoich obywateli za granicą, a nawet przysposobione przez takie pary dzieci urodzone „na zamówienie”, ale u siebie takich praktyk nie wprowadza.
A tutaj demonstracja pod domem nowego deputowanego Rolla:
הפגנת 'כסא רחמים' מחוץ לביתו של נציג 'כחול לבן' @idanroll בתל אביב. pic.twitter.com/5kxKcqQR5Z
— ארי קלמן Ari kalman (@aronkalman1) March 11, 2019